5

592 21 0
                                    

Odnoszę wrażenie, że to wszystko jest jakimś koszmarem. Czy on właśnie dał mi do zrozumienia, że mnie nie pamięta i przedstawia mi się, jakby pierwszy raz widział mnie na oczy?

Będąc mocno zmieszana podałam mu rękę na przywitanie.

– Mia.

Brunet uśmiechał się szeroko powodując motyle w brzuchu. Był uroczy i słodki.

– Dużo się o Tobie nasłuchałem od południa i mam wrażenia, jakbym już Cię znał.

Serio? Znamy się nawet dogłębnie. Cały czas się zastanawiałam, czy robi ze mnie idiotkę, czy naprawdę mnie nie poznaje. Miałam wczoraj mocniejszy makijaż i zrobione włosy, ale, czy to zmieniło mnie tak bardzo, żeby teraz mnie nie pamiętał?

– Czujesz się już lepiej?

– Tak.

Podniosłam się z łóżka i wymijając chłopaka wyszłam do salonu. Słyszałam jak bez słowa idzie za mną.

– Mia? Jak się czujesz?

– Jest już dobrze.

– To nie wyglądało dobrze.

– Myślę, że to po prostu zmęczenie. Wczoraj naprawdę przesadziłam z alkoholem i późno wróciłam do domu.

Ciemnooki stał obok, nie biorąc udziału w dyskusji.

– Dobrze, usiądźmy już do stołu i zjedzmy coś.

Usiadłam obok mamy naprzeciwko Jeongguka. Mój żołądek był tak ściśnięty, że nie byłam w stanie nic przełknąć. Nie odzywałam się za wiele i cały czas myślałam o naszej wspólnej nocy, której nie umiałam wyrzucić z głowy.

Na ten moment nie wiem, co było gorsze, to, czy mógłby mnie nie pamiętać, czy to, że był synem partnera mojej matki.

Jeongguk

Mia prawie w ogóle się nie odzywała. Czułem się jak dupek, robiąc z niej idiotkę. Byłem pewny, że mnie pamięta i właśnie o wszystkim rozmyśla. Zastanawiało mnie, czy będzie miała odwagę poruszyć temat, czy jednak zdecyduje się to zostawić i zapomnieć tak jak ja.

– Dziękuję za kolację, będę się już zbierać.

– Już?

– Hwang ona musi odpocząć.

– No tak, przepraszam, źle się czujesz.

– Jeongguk weź mój samochód i odwieź Mię do domu.

– Nie trzeba, mam zaraz autobus.

– To żaden problem, odwiozę Cię.

Brunet się uparł, a ja nie miałam podstaw do sprzeciwu. Zabrałam swoje rzeczy w milczeniu i żegnając się opuściłam mieszkanie matki i jej partnera. Przez dłuższy czas oboje milczeliśmy.

– Będziemy razem pracować, wiesz o tym?

– Tak, Hwang przygotował wszystko na Twój powrót.

– Mam nadzieję, że będziemy się dogadywać.

Wciąż obdarowywał mnie swoim słodkim uśmiechem, a ja miałam ochotę wyć. Jeongguk to nie tylko syn mojego przyszłego ojczyma, ale i miłość mojej przyjaciółki Suri, o czym dowiedziałam się całkiem niedawno.

Dziewczyna wspominała, że razem dorastali, bo jej brat Namjoon to przyjaciel Jeongguka. Przed rozwodem jego rodziców ponoć narodziły się między nimi uczucia i nawet to sobie wyznali jednak sytuacja się zmieniła i brunet postanowił wyjechać. Suri nie mogła mu tego wybaczyć, ale twierdzi, że już nic do niego nie czuje, bo minęło dużo czasu. Mam jednak wątpliwości co do tego, ale nie tylko to mnie martwi. Uczucie chyba jednak było jednostronne, skoro ciemnooki, wracając nie spotkał się z dziewczyną tylko poleciał do klubu z kumplami i skończył w hotelu z pierwszą lepszą.

Nie wiedziałam, co robić i, czy mam to ukryć przed przyjaciółką? Nigdy tak bardzo nie pragnęłam, by moja rzeczywistość okazała się tylko snem. Kiedy wszystko wyjdzie na jaw skomplikuje tak wiele spraw. Nie mam pojęcia, jakby na to zareagowali nasi rodzice i jak miałyby dalej wyglądać nasze relacje.

Tylko jedno wiem na pewno, ta noc nie była mu obojętna, nie wierzę, że mógłby obdarować mnie taką czułością tak po prostu. Gdyby zależało mu tylko na sexie, to wyszedłby zaraz po nim, a on mnie przytulał i dotykał, a kiedy zasypiałam czułam jak pocałował mój czubek głowy. Facet, któremu zależy tylko na jednym nie zachowuje się w ten sposób.

– Też mam taką nadzieję.

Wymusiłam delikatny uśmiech w kierunku mężczyzny.

– Nie masz ochoty może się przejść? Mamy całkiem ładną pogodę, a mnie nie było tutaj dwa lata.

Skinęłam głową i zaproponowałam pobliski Park w którym usiedliśmy na ławce.

– Co sądzisz o związku naszych rodziców?

– Myślę, że bardzo się kochają.

– Widzę, że dobrze się dogadują. Wiesz zawsze lubiłem Twoją mamę.

– Ona też Cię lubi. Kiedyś często wspominała o twoich wybrykach.

– Haha, no tak, dałem trochę popalić rodzicom, za to o Tobie ciągle słyszałem jak jesteś grzeczna i ułożona. Dlaczego wcześniej się nie poznaliśmy?

– Nasi rodzice spotykają się ze sobą od półtora roku, a Ciebie nie było.

– Nie chodzi mi o teraz, tylko o kiedyś. Dzisiaj skojarzyłem, że widywałem Cię w firmie, kiedy przychodziłaś do mamy w szkolnym mundurku.

– Naprawdę?

– Tak i nigdy nie zwracałaś na mnie uwagi.

– Przepraszam, ale ja kompletnie Cię nie kojarzę.

- Nie błąkałem się po budynku tylko zawsze siedziałem w gabinecie ojca, więc pewnie dlatego.

Rozmawialiśmy dosyć długo. Nawet trochę się pośmialiśmy. Brunet był bardzo ciepłą osobą, i to się zwyczajnie czuło. Odwiózł mnie do domu i odprowadził pod same drzwi. Czas, który z nim spędziłam będę dobrze wspominać.

Przewrotny los...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz