Przewrotny los...

35

Jeongguk

"Chwilę, w których czekałam bezczynnie na informacje o Twoim stanie zdrowia były moim koszmarem na jawie…".

„Gdy ujrzałam jak leżysz podpięty pod aparaturą, nie przypominając własnego siebie czułam jak rozrywa mnie od środka…”.

„Dzisiaj otworzyłeś oczy. Lekarz poinformował mnie, że możesz do nas nie wrócić, ale ja już wiedziałam, że wróciłeś. Tak bardzo się cieszę, że w końcu ujrzałam najpiękniejsze dla mnie tęczówki świata…”.

„Nie wiem od czego zacząć i co pisać, bo ostatnio jak sam widzisz niewiele się u mnie dzieje. Minęło już siedem miesięcy od Twojego wypadku oraz śmierci Hobiego i Yoongiego, i trzy miesiące, odkąd moje serce zostało po raz kolejny złamane”.

„Jeongguk przepraszam, ale nie mam już chyba siły, żeby dalej żyć bez Ciebie…”.

Na kartkach widniały zaschnięte ślady jak się domyślałem jej mokrych łez. Czytałem ten dziennik na jednym wdechu przez prawie całą noc. Mia opisywała w nim wszystko, co się ze mną działo. Były w nim także wzloty i upadki jednak końcówki jej dni wywoływały u mnie dreszcz. Stan psychiczny i emocjonalny szatynki był w kompletnej rozsypce.

Dziewczyna obwiniała się o wypadek i śmierć chłopaków. W momencie, w którym czytałem jak się dowiedziała o wszystkim i jak musiała zidentyfikować nasze rzeczy czułem jej ból. Czytając płakałem tak samo jak ona, gdy to pisała. Po tym musiałem przerwać na chwilę, bo śmierć chłopaków znów we mnie uderzyła jak, wtedy gdy się o tym dowiedziałem.

Na samym końcu wziąłem do ręki jak się domyśliłem jej osobisty pamiętnik. Nie wiedziałem, czy znalazł się w moich rękach przypadkiem, czy było to zamierzone. Wahałem się, czy go przeczytać jednak ostatecznie to zrobiłem, dzięki czemu wiele mogłem się dowiedzieć o jej życiu, a szczególnie o tym, jak się poznaliśmy.

Cieszę się, że to nie od niego zacząłem, bo czytając go zrozumiałem, że miłość tej dziewczyny nie była jednostronna tylko ja sam również darzyłem ją silnym uczuciem. Byłem w stanie postawić się ojcu i odejść tylko i wyłącznie dla tej miłości.

…

Obudziło mnie silne walenie do drzwi. Spojrzałem za okno, gdzie wschodził już dzień, jednak na same odwiedziny to było zdecydowanie za wcześnie. Rozejrzałem się dookoła,  leżałem na łóżku w sypialni, gdzie obok leżały pamiętniki. Najwyraźniej musiałem zasnąć, gdy je czytałem.

Wstałem i poszedłem w kierunku drzwi, żeby je otworzyć. Przede mną stał mężczyzna. Wyższy ode mnie, dobrze zbudowany z mieszaną urodą. Nie znałem go, ale najwyraźniej on znał mnie.

– Jestem Martin. Na pewno mnie nie kojarzysz, ale znamy się z firmy Twojego ojca. To ja przywiozłem tutaj Mię, dziewczynę która wczoraj…

Przerwałem mu.

– Wiem, kim jest Mia...

– Chyba jednak nie do końca…

Mężczyzna wtargnął do mojego mieszkania jak do siebie, ale byłem na wpół przytomne i jedyne, co zrobiłem to zamknąłem za nim drzwi i poszedłem do salonu.

– Nie wiem w sumie co tu robię, ale nie mogę siedzieć bezczynnie, kiedy ona tak cholernie cierpi…

Widziałem, jak brunet intensywnie rozgląda się po moim mieszkaniu.

– Szukasz czegoś ?

– Raczej kogoś ? Jesteś z nią ?

– Z kim ?

– Mia widziała tutaj jakąś kobietę…

– Suon wróciła wczoraj po wszystkim do siebie, bo trochę mi odbiło…

– Odbiło ?

Milczałem. Nie wiem, dlaczego, ale ten gość niesamowicie mnie irytował i wkurwiał.

– Czego chcesz ?

– Nie mam za wiele czasu, bo wyszedłem tylko na chwilę. Tutaj masz adres Mii, gdzie się zatrzymała. W samochodzie opowiadała mi, że przygotowała dla Ciebie rzeczy, dzięki którym ma nadzieję, że ją sobie przypomnisz. Obejrzałeś je, czy rzuciłeś w kąt, żeby zająć się swoją nową dziewczyną ?

– Nie sądzę bym musiał Ci się z czegokolwiek tłumaczyć…

Prychnął.

– Widzę, że mimo braku pamięci nasze relacje są takie same. Nie lubisz mnie, chociaż nawet nie wiesz, dlaczego, ale nie szkodzi nie przyszedł tutaj, żeby się z tobą zaprzyjaźnić. Uważasz, że to nie moja sprawa ? to coś Ci pokaże.

Wyciągnął telefon do ręki i zaczął w nim grzebać, a ja przewróciłem oczami. W pewnej chwili z jego urządzenia dobiegł przeraźliwy płacz i lament, jakiego nigdy nie doświadczyłem. Dźwięk był przerażający, powodując nieprzyjemny dreszcz i ucisk na sercu.

– To ona po tym, jak Cię zobaczyła z inną kobieta…

Milczałem, nie wiedząc co powiedzieć. Usiadłem na kanapie i schowałem twarz w dłoniach.

– Potem było już tylko gorzej. Sama wypiła trzy butelki soju i gdybym wczoraj nie poszedł za nią pod twoją klatkę, to boję się nawet myśleć co mogłoby się z nią stać.

– Myślisz, że…?

– Słyszałeś ten płacz !? Ta dziewczyna od kilku miesięcy przeżywa koszmar na jawie. Rzuciła wszystko, żeby jak najszybciej tu przyjechać tylko po to, aby zobaczyć jak pieprzysz inna !

– Czego ode mnie oczekujesz? Ja jej nawet nie pamiętam…

– Żebyś kurwa wziął za to odpowiedzialność ! Ta dziewczyna jest w rozsypce tylko i wyłącznie przez Ciebie. Tylko dlatego, że nie postawiłeś się ojcu, jak należy i nie zrobiłeś porządku z dziewczyną, którą miała na twoim punkcie opsesje!

– A to nie ona ma obsesję?

Kurwa. Nie chciałem tego powiedzieć, ale gość wyprowadził mnie z równowagi.

– Co Ty kurwa mówisz ?
-Jesteś takim pieprzonym ignorantem, czy taki głupi, żeby nie rozumieć jak bardzo ta dziewczyna Cię kocha !? Nawet nie zdajesz sobie sprawy, ile bym dał, żeby być na twoim miejscu. Ta dziewczyna roztopiła moje lodowate serce i oddałbym wiele, żeby poczuła do mnie, chociaż połowę tego, czym darzy Ciebie pierdolony farciarzu…
– Nie wiem, co Cię łączy z nową kobietą, ale zapewniam Cię, że uczucia, które dzieliłeś z Mia nie powtórzysz.

– Co mam teraz zrobić? Wrócić do Seulu i żyć z obcą kobietą, udając, że coś dla mnie znaczy?

– Ty naprawdę jesteś głupi…

– Słuchaj…

– Nie! To Ty kurwa słuchaj ! Zacznij od przeczytania tego, co tworzyła dla Ciebie miesiącami, a później od zwykłego spotkania i rozmowy z nią. Gwarantuje Ci, że gdy będziesz miał ją przed sobą, to rozum szybko Ci wróci…

– Skoro jesteś nią tak zafascynowany to, dlaczego popychasz ja w moim kierunku zamiast się nią zająć?

– Bo czujesz do niej dokładnie to samo, co ona do ciebie tylko jeszcze o tym nie wiesz…
-Daje Ci szanse tylko raz, jeżeli spierdolisz nie będę już czekał i ją zdobędę.

Wyszedł z mieszkania, trzaskając drzwiami.