78

288 12 9
                                    

-Zdradzam ? Naprawdę tak o mnie myśli ?

Sam miałem ochotę pieprznąć to wszystko i wyjść się napić, ale nie mogłem. Muszę załatwić wszystko póki sprawa jest świeża. Poprosiłem Jimina i Tae, żeby przyszli do mojego gabinetu, kiedy odprowadzą Mię.

– Jin przyjechał ?

Jimin-Tak zajmie się Mią.

Tae-Jaki masz plan ?

– Plan ?

Jimin-Czy Mia naprawdę musiała opuścić firmę ?

– Nie mogłem zrobić inaczej...

Jimin-Poświeciłeś Mię dla firmy…

– Nie poświęciłem jej Jimin tylko zadbałem o nią i dzieci jak najlepiej mogłem w tej sytuacji.

Tae- Co Ty pieprzysz JK?

– Naprawdę nie rozumiecie? Oddałbym za nią życie, gdybym musiał... Dlaczego tak we mnie wątpicie ?

Jimin-W takim razie wyjaśnij jak zrobienie z niej kata ma pomóc ?

Pokiwałem głową, opierając się rękami o blat.

– Wiem, że byłem zbyt ostry i naprawdę chciałem załatwić to inaczej, ale Mia wybuchła, na co nie miałem już wpływu. Nie przyszła do mnie, mając problem z Hong i mam nadzieję, że przemyśli swój błąd.

Tae-W dalszym ciągu to nie tłumaczy pozbycia się jej…

– Nie pozbyłem się jej… Widzieliście co stało się w gabinecie i jak bardzo sytuacją na nią wpłynęła.  Miałem pozwolić, żeby tkwiła w centrum tego wszystkiego ?
– Powinna teraz odpoczywać, a nie wciągać się w firmowe dramaty. Nie mogę jej narażać na takie rzeczy i stanę na głowie żeby oczyścić ją z zarzutów, ale ona musi być z daleka od tego.

– Dlaczego od razu jej tego nie powiedziałeś ?

– Bo nie dała mi szansy… emocje ją poniosły, a potem mnie, czego cholernie żałuję bo ona ma wytłumaczenie, za to mnie nie tłumaczy nic.

Jimin – No to, co zamierzasz?

– Chłopaki Mia jest rozważną osobą i wierzę, że jak przemyśli mój ruch to zrozumie. Sama wiele razy mi powtarza, że firma to nie tylko ja, ale i ludzie którzy tu pracują " Musisz myśleć o innych i dbać o reputację" Wyobraźcie sobie, że Mia zostaję i z Hong toczą wojny. Wszystko opuszcza firmę i co ? Myślicie, że przybyłoby nam zleceń, gdyby się rozniosło, że narzeczona prezesa znęca się nad stażystami ?
– Jesteśmy w Korei, to nie jest wolna Ameryka !

Tae-Wierzysz Mii, prawda?

– A komu miałbym wierzyć, obcej dziewczynie ? Żyje z Mią na codzień i nie ma opcji, żebym uwierzył Hong.
– Jimin przyprowadź ją tutaj, bo muszę zamknąć ten temat do końca.

Tae-Niektórzy pracownicy już gadają JK…

– Dlatego Mia musiała opuścić biuro...

Tae – To wygląda jak przyznanie się do winy.

– Chłopaki Mia poszła na zwolnienie lekarskie z powodu ciąży. A Wy musicie mi pomóc żeby wszyscy w to uwierzyli.

Jimin-To  niepewne zagranie JK i oby noga Ci się nie powinęła, bo tutaj chodzi o Mię…

– Mia musi mi dokładnie powiedzieć, jak wyglądała ich współpraca…

Tae-Mówiłeś, że jej wierzysz…

– Wierzę, ale odkąd jest w ciąży to emocje czasem ją ponoszą i być może miały jakieś spięcie, od którego to się zaczęło…
-Nie siedziałem z nimi w biurze, nie wiem co tam się działo...

Tae- Ta dziewczyna po prostu to zmyśliła...

Jimin przyprowadził blondynkę, która była skulona jak ofiara przemocy fizycznej. Ta rola kompletnie do niej nie pasowała, bo do tej pory nosiła się po firmie bardzo pewnie.

– Słucham.

Dziewczyna w milczeniu patrzyła na mnie intensywnie.

– Hong chce usłyszeć co masz do powiedzenia.

– Wszystko już powiedziałam.

Spojrzałem na dziewczynę, która usilnie sprawdzała moją cierpliwość.

– Nie przypominam sobie, żebyśmy rozmawiali. Mówisz o tym, jak wyszłaś z gabinetu i zaczęłaś krzyczeć, że Pani Park się nad Tobą znęca ?
– To nie była rozmowa Hong i jak na ofiarę która rzekomo bała sie o tym mówić, miałaś dużą odwagę, żeby to wykrzyczeć…

W końcu spuściła wzrok i milczała.

– Chce usłyszeć jak moja narzeczona miałaby się nad Tobą znęcać.

– Nie czuje się na siłach, czy możemy dokończyć to kiedy indziej ?

– Nie. Nie wyjdziemy stąd dopóki nie powiesz wszystkiego, a potem nie powtórzysz przy prawnikach.

– Prawnikach?

– Tak Hong, jako prezes muszę wyjaśnić całą sytuację, bo w mojej firmie nie pozwolę na znęcanie, czy kłamstwa.

Nagle do gabinetu wpadła Lan.

– Jakim prawem przesłuchujesz ją w takich warunkach ?!

Dziewczyna od razu podniosła głowę i widziałem, jak pewność siebie znów jej wróciła. Za to zastanawiało mnie dziwne zachowanie Lan, która na tę chwilę wydawała mi się zupełnie innym człowiekiem.

– To nie jest przesłuchanie. Chcę usłyszeć co Hong ma do powiedzenia.

– A skąd wiesz, że ma coś do powiedzenia ?

– Jeszcze trzy godziny temu miała bardzo dużo, czego nie wyjaśniła.

– Myślę, że powiedziała już wszystko JK…

– Nie Lan! Hong nie powiedziała niczego poza wyjściem ze swojego biura, krzycząc, że Mia się nad nią znęca.
– Chce wiedzieć, w jaki sposób moją narzeczoną ją krzywdziła. Jestem prezesem i w takiej sytuacji muszę zareagować.

– Przecież już zareagowałeś, wyrzucając stąd Mię. Po co to roztrząsać, skoro problem zniknął ?

– Wyrzucając ? Na głowę upadłaś ?

Zadrwiłem z kobiety.

– Jak Ty do mnie mówisz ?!

– Lan co się z Tobą dzieje ? Dlaczego tak na mnie warczysz od dłuższego czasu ?
– Dogadywaliśmy się bardzo dobrze, stworzyliśmy to miejsce razem. Co Ty wyprawiasz ?

– Co z Mią ?

– Jak to co ? Hong dostała staż, żeby ją zastąpić. Mia poświęciła jej miesiąc, żeby ją zagłębić w obowiązki i zwyczajnie poszła na chorobowe.

– Słucham? Pamiętasz co ci powiedziałam w moim biurze ?

– Tak.

Milczała chwilę.

– Hong idziemy...

-Nie skończyliśmy wyjaśniać sprawy !

-Skończyliśmy JK...

Przewrotny los...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz