Kasamia przyjęła nową maksymę: „Każdy wymówka, żeby wymigać się od powrotu do SOON jest dobra" - a że Herman (przynajmniej na razie) nie czepiał się tego, że po godzinach spędzonych na budowie idzie szlajać się z Oleandrą, to postanowiła to wykorzystać i pójść z nią do biblioteki.
Później pewnie i tak czeka mnie mycie kibli z panią Miecią... - pomyślała, wpatrując się w jedno ze zdjęć swojej córeczki. Dostała je wczoraj w kopercie od Louisa. Miało to być zapewnienie, że dotrzymują swojej części umowy, ale problem w tym, że na żadnym ze zdjęć Aria nie wyglądała na szczęśliwą. A więc musiała działać. Tylko jak pokonać Dympiry? ...Albo SOON, skoro już jesteśmy w temacie.
- Nareszcie je znalazłam - ukryła fotografię, zanim Oleandra zdążyła ją zobaczyć. - Wszystkie 9 tomów dr. Sterling o chorobach zakaźnych! Normalnie nie wierzę, że- a ty, Kasiu? Niczego sobie nie przyniosłaś?
- Chyba nie jestem miłośniczką książek.
- W takim razie, dlaczego chciałaś przyjść do biblioteki? Co będziesz robić? Siedzieć i patrzeć jak czytam? - kichnęła. - ...Nie żebym cię oceniała, bo jeśli chcesz, naturalnie masz prawo do- ach! No i znowu się plączę.
- Nie wiem, nie przyjmuj się mną - Kasamia tylko wzruszyła ramionami.
Oleandra spoglądała na nią z zakłopotaniem i milczała przez następne minuty po których wreszcie zdecydowała się odłożyć książki na biurko i zabrać się do czytania. A przynajmniej tak myślała Kasamia:
- Chodź, jestem pewna, że wspólnie znajdziemy coś co cię zainteresuję.
- Skąd ta pewność? - mruknęła nieprzekonana. Prawdę mówiąc wolałaby zostać tutaj i myśleć nad planem ucieczki.
- Tutaj są dosłownie miliardy książek, któraś musi cię zainteresować - Oleandra zaczęła przekopywać najbliższy regał. - Może kryminał? Albo horror? Romans? Dokument? O! „Miłość i dym" to jedna z lepszych książek jakie czytałam.
- A o czym to jest?
- To taki fikcyjny romans. Jest o dziewczynie, która zakochała się w Dympirze, ale ich światy się nie akceptowały, więc-
- Brzmi jak totalny gniot. Kto wpadł na coś takiego? Założę się o wszystkie moje włosy, że w tej książce nie ma ani krzty realizmu.
- ...Umierają na końcu.
- Teraz to ma sens - uśmiechnęła się do siebie. - Ale to wciąż nie brzmi, jak coś co przeczytałabym z własnej woli. Jeśli mam być szczera, to w ogóle nie chcę czytać.
- Ale na pewno? Znam mnóstwo świetnych książek-
- Jest okej, naprawdę nie musisz mi szukać zajęcia - zapewniała.
- Skoro tak twierdzisz - westchnęła i usiadła tylko po to, żeby pół sekundy później wstać z impetem. - A co powiesz na coś z faktu? Jesteś tu nowa, więc może coś o mieście?
Kolejna strata czasu - Kasamia przewróciła oczami, ale wiedziała, że Ruda N nie odpuści dopóki z nią nie pójdzie, dlatego dała się poprowadzić. W końcu zawsze mogła po prostu udawać.
Oleandra wymieniała tytuły, a ona ze znużeniem odmawiała każdemu kolejnemu. Nie liczyła, że zaproponuje coś ciekawego, ale ku jej zdziwieniu właśnie tak się stało:
- Nie lubisz SOON ani AŻ, więc to ci się raczej nie spodoba - próbowała odłożyć książkę na miejsce, ale Kasamia wyrwała jej ją z rąk.
„SOON - wszystko co musicie wiedzieć o swoim obrońcach" - to mogło być pożyteczne, jeśli chciała ich zniszczyć.
CZYTASZ
Brakujący Element
Fantasy"Kiedy noc nastanie nad światem, pełnia zaświeci na niebie, księżyc odbije światło słońca i zadecyduje, kto teraz władze sprawuję. Gdy krew spłynie na jego jasną posturę, zwycięstwo Dympirów przypieczętuje, lecz gdy księżyc biały nastanie, mroku to...