(Luke)

8K 366 17
                                    

Wróciliśmy na komisariat wściekli, najbardziej ja, że nikt mi nie powiedział, że Eric to Erica! Jestem na prawdę mocno wkurwiony. Otworzyłem drzwi które z hukiem uderzyły o ścianę. Chłopaki spojrzeli na moje zachowanie, zazwyczaj jestem spokojny ale nie kurwa teraz!

- Śmieszy was to?! Cała akcja poszła się jebać bo nie chciało się wam mi powiedzieć, że to dziewczyna! - krzyknąłem na nich

- Chcieliśmy zobaczyć twoją reakcję a poza tym gdybyśmy ją złapali to nie dużej niż na 24h bo tamci wpłaciliby za nią kaucję tak jak zazwyczaj. - powiedział Chris

- No tu kurwa widziałeś moją reakcję. - powiedziałem nadal zły. - A skoro ona tu już była to dlaczego ja jej do cholery nie widziałem?!

- Bo akurat wtedy miałeś wolne, idioto! - powiedział ten drugi którego niezbyt lubię

- Ale twoja reakcja była niezła, stałeś tam z rozdziawioną gębą i się gapiłeś na nią jak kołek. - zaśmiał się Chris a ja miałem ochotę mu zajebać.

- Idę do domu, idioci. - westchnąłem i wyszedłem z budynku w którym pracuję, wsiadłem do samochodu i pojechałem do domu.

Jakim cudem taka dziewczyna jak ona jest do kurwy nędzy zamieszana w handel narkotykami, bronią i najważniejsze, jak ona wygrywa te wszystkie wyścigi?! Jak ona może do tego dowodzić grupką ludzi? Przecież to się w głowie nie mieści. W ogóle to gdyby mi powiedzieli, że to dziewczyna. Przecież gdybym wiedział to bym ją złapał, to nie może być takie trudne, i dlaczego do cholery tamci wpłacają za nią kaucję? Nie chcą się od niej uwolnić? Jakie to wszystko jest dziwne i nienormalne. Wszedłem do mieszkania i od razu poszedłem do łazienki gdzie się rozebrałem i wszedłem pod prysznic. Po 30 minutach byłem wykąpany, założyłem czyste bokserki i gdy chciałem się rozwalić na kanapie i coś obejrzeć mój telefon się rozdzwonił. Dzwonił Ian.

- Stary, zbieraj dupę i idziemy do klubu! - wrzasnął mi do ucha a ja przewróciłem oczami

- Teraz? - spytałem, nie bardzo mi się chciało gdzieś wychodzić

- No kurwa teraz, już, zaraz! Jestem u ciebie pod blokiem, ubieraj się i złaź na dół do cholery! - no i po moim oglądaniu

- 5 minut. - powiedziałem i nie czekając na odpowiedź rozłączyłem się. Poszedłem do sypialni i z szafy wyciągnąłem czarne jeansy i białą koszulkę. Założyłem to na siebie, i wychodząc z domu wziąłem skórzaną kurtkę i założyłem buty. Zamknąłem mieszkanie i zbiegłem po schodach. Na zewnątrz było ciemno ale co się dziwić, na parkingu znalazłem samochód Ian'a i skierowałem się do niego po czym wsiadłem a chłopak ruszył do klubu.

- Jak poszła akcja? - zapytał po chwili

- Stary, wcale nie poszła, te matoły nie powiedzieli mi, że przez ten cały czas ścigamy dziewczynę, nie Eric'a tylko Eric'e! - zaczął się śmiać

- Serio? A niezła chociaż jest? - poruszył znacząco brwiami a ja się zaśmiałem

- Czy ja wiem. - westchnąłem, brzydka nie była no ale nie była też taka jak Lea, moja była.

- No mów, jak wyglądała? - zapytał zainteresowany i wyrwał mnie z myślenia o mojej byłej

- Czarne włosy, i kilka tatuaży na rękach, jeszcze chyba na udzie coś miała ale nie przyglądałem się jej aż tak a poza tym było ciemno. - powiedziałem akurat wtedy gdy zajechaliśmy pod klub.

- Czyli całkiem niezła. - uśmiechnął się i weszliśmy do klubu od razu słysząc głośną muzykę i czuć było alkohol oraz pot. Poszliśmy do baru gdzie wzięliśmy po piwie. Zacząłem rozglądać się po klubie szukając jakiejś dziewczyny. Moją uwagę przykuła jedna, Erica. Siedziała ze znajomymi na kanapach i piła jakiś alkohol który po woli zaczynał się im kończyć.

- Chciałeś ją może zobaczyć? - szturchnąłem Ian'a w ramię a ten się na mnie spojrzał nie rozumiejąc - No to dziewczynę, Eric'ę. - wytłumaczyłem

- A co, jest gdzieś tutaj? - zaczął się rozglądać a ja wskazałem na czarnowłosą

- Wow. - westchnął a ja się zaśmiałem - Ej no, stary taka laska a ty nie wiesz czy ci się podoba?! Nienormalny jesteś czy jak?! - no i się zaczyna

- Nie mam ochoty na związki po Lea a poza tym nie umawiam się z przestępcami. - powiedziałem do niego

- A ty nadal o tamtej. Dla tej mógłbyś zrobić wyjątek. - powiedział do mnie

- Nie zamierzam, w ogóle przyszliśmy się bawić a nie oglądać jakąś dziewczynę. - powiedziałem zirytowany. Wypiłem piwo i zamówiłem kolejne. Ian nie spuszczał wzroku z dziewczyny co było trochę zabawne ale też denerwujące.

---------------------------------
Czekam na opinię :)


Break The RulesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz