Kurwa, moja głowa. Obudziłem się w jakimś pokoju i to na pewno nie był mój pokój. Tutaj ściany były białe, jedynie ta za łóżkiem była czarna i obklejona plakatami jakiś zespołów muzycznych. Ja pierdole jestem w pokoju Eric'y! Jak ona się o tym dowie to mnie zabije. Wygramoliłem się szybko z łóżka i stwierdziłem, że jestem nago a na łóżku leży jakaś dziewczyna okryta w pościel. Szybko zabrałem ciuchy z podłogi i założyłem je w pośpiechu wychodząc z tego pokoju. Zszedłem na dół. W kuchni był Ian i Drake rozmawiający o czymś a gdy mnie zobaczyli zaczęli klaskać tylko po kiego?
- Kogo my tu mamy! - powiedział Drake podchodząc do mnie
- Mnie? - spytałem spoglądając to na jednego to na drugiego
- Człowieku, zmyłeś się po dwóch godzinach z dwoma laskami do pokoju. - poklepał mnie po plecach Ian
- Słucham?! - krzyknąłem. Dwiema? Ja pierdole, mam nadzieję, że nie bzykaliśmy się u Eric'y na łóżku
- To słuchaj. Tak w ogóle to do którego pokoju poszedłeś? - spytał ale jeszcze szybko dodał - Albo w którym się obudziłeś? - i tu się zaczynają problemy
- No właśnie - podrapałem się zakłopotany po karku a Drake'owi myślałem, że oczy z orbit wyjdą
- Powiedz, że to nie był pokój Eric'y. - powiedział Drake a ja odwróciłem wzrok
- O stary, już po tobie. - powiedział Ian i w tym momencie drzwi wejściowe się otworzyły i usłyszeliśmy śmiechy i westchnienia. Do kuchni wparowały dziewczyny z uśmiechami na twarzy a jak przyjrzałem się Eric'e na szyi miała kilka malinek, Jessica miała tylko jedną. Stanęły jak wryte gdy nas zobaczyły i od razu ucichły
- Który się przyssał? - zapytał Drake Eric'y a ona się lekko zarumieniła. - O matko! Czy ty się rumienisz?! - pisnął Drake i do niej podbiegł chcąc przytulic ale ta go od razu odepchnęła
- Przewidziało ci się. - zaśmiała się - A przyssał się jak to ładnie powiedziałeś wokalista.
- Tak, do hotelu weszła dopiero rano niewyspana więc cała noc się pieprzyli w składziku. - zaśmiała się Jessic'a
- A ty się chrzaniłaś w pokoju. - wystawiła jej język
- Do twarzy ci było w tej sukience. - westchnęła
- To co się z nią stało? - wtrącił Ian
- Podarła się. - zaśmiała się czarnowłosa - A mam coś dla was. - uśmiechnęła się i wyjęła małą torebkę którą otworzyła i całą jej zawartość była zajęta małymi karteczkami - Numery telefonów do jakiś dziewczyn. - wzruszyła ramionami
- Idziemy się ogarnąć. - powiedziała Jessica ciągnąc dziewczynę za rękę
- Nie! - krzyknął Drake i zatrzymały się pod schodami następnie odwróciły w nasza stronę
- Dlaczego? - spytały podejrzliwie a zwróciłem się do Drake'a po pomoc żeby on się tłumaczył
- No bo ten... może śniadanie? - spytał trochę zakłopotany
- Dobrze wiesz, że ja śniadania nie jem, mów co narobiliście. - spojrzała na niego dziewczyna a ja się zastanawiałem dlaczego nigdy nie widziałem by cokolwiek jadła?
- Znaczy, ten no nic. - podrapał się po karku a ja westchnąłem
- Idę do siebie. - powiedziała a ja wiedziałem, że jestem martwy. Ian spojrzał na mnie przerażony zaraz po tym jak dziewczyny zniknęły na schodach. Drake westchnął cicho i usiadł na stołku barowym zakrywając uszy. Nie wiedziałem dlaczego to zrobił. Dziewczyn nie było już jakieś 20 minut, może jednak nie poszła do siebie tylko do Jessic'y? Oby, chciałbym jeszcze trochę pożyć. Po schodach zbiegła Eric'a z obojętnym wyrazem twarzy zakładająca koszulkę, na brzuchu też miała malinki. Co on ją kurwa wyssać chciał czy co?! Miała mocny makijaż i wyglądała groźnie. Weszła do kuchni otwierając lodówkę z której wyciągnęła sok pomarańczowy i nic nie mówiąc minęła nas i poszła do korytarza, coś zabrzęczało a później usłyszeliśmy głośny trzask drzwiami.
- Klucze spod którego numerka wzięła? - zapytał Drake a ja poszedłem sprawdzić
- 7. - odpowiedziałem wracając
- Zajebiście. - warknął ponosząc się z miejsca
- Co tam było? - zapytał Ian
- Klucze od ścigacza na którym miała wypadek. Jeździ nim gdy jest na prawdę mocno wkurwiona. - powiedział ubierając buty
- A ty gdzie?- spytała Jess schodząca po schodach
- Niech ci Luke wytłumaczy ja się śpieszę. - powiedział i wyszedł trzaskając drzwiami tak jak dziewczyna wcześniej. Jessica spojrzała na mnie z wysoko uniesionymi brwiami i dosiadła się na stołku na przeciwko mnie zapewne by móc mi się przyglądać
- Tłumacz się. - powiedziała a ja się nie odzywałem
- O jezu ja powiem. - wtrącił się Ian - Wczoraj była tu niezła imprezka, Luke wyrwał dwie laski i poszedł z nimi się jebać do jak się później okazało pokoju Eric'y. Później ta zeszła tu taka obojętna wzięła jakieś klucze spod 7 i wyszła trzaskając drzwiami. Drake chyba za nią pojechał. - wytłumaczył a dziewczyna miała żądzę mordu w oczach
- Klucze spod czego?! - warknęła
- 7 - odpowiedziałem
- Jeżeli coś się jej stanie to będzie twoja wina.! - krzyknęła i wstała a następnie przywaliła mi w twarz - Masz to ogarnąć! A ty mu w tym pomożesz. - powiedziała patrząc na mnie i Ian'a. Zajebiście to zrobiłem, nie ma co.
------------------------------------------------------------------------
Dobra, ostatnio było mało rozdziałów bo czytałam książkę Tease Amandy Maciel gdyby ktoś chciał wiedzieć. Szczerze polecam. Więc pro po rozdziałów proponuję mały maratonik. Co wy na to? Oczywiście chciałabym w zamian, nie źle to zabrzmiało. Może na zachętę bym chciała gwiazdki. Komentarzy nie zamierzam wymuszać bo wiem, że z nimi jest trudniej i niektórzy po prostu wolą dać gwiazdkę niż komentarz i w pełni to rozumiem. Więc może zaczniemy od małej liczby hmm... może tak 4 gwiazdki i następny rozdział? Później liczba z każdym rozdziałem skoczy w górę. Pasuje? A i chciałam się zapytać czy wszystkie rozdziały przeczytaliście bo ja mam wyświetlone, że na przykład jakiś rozdział ma 20 coś a następny więcej.
Ps. To zdjęcie jest boskie ;)
CZYTASZ
Break The Rules
ActionOn - 24 letni policjant, najczęściej zajmuje się chwytaniem osób biorących udział w nielegalnych wyścigach, handlarzy narkotykami i bronią. Lubi swoją pracę. Zdarza mu się wyjść do klubu i zaliczyć jakąś panienkę. Ona - 22 letnia dziewczyna uwielbi...