(Luke)

3.1K 172 0
                                    

Wyszedłem zaraz po dziewczynie widząc, że chłopaki potrzebują czasu dla siebie. Tylko Alex nie miał za złe tego Erice, że ich odcięła od wszystkiego. Ja w sumie nie wiedziałem co o tym myśleć i dlaczego tak zrobiła. Chciałem się dopytać gdzie będzie mieszkać nawet nie wiem czemu mnie to interesowało. Nie sądziłem, że się tego dowiem i nie dowiedziałem co nie było dziwne. Teraz szedłem do domu na piechotę i co chwila mijały mnie samochody z dużą prędkością. Przestałem zwracać uwagę na przestępczość i to chyba wszystko przez dziewczynę. Opuściłem się w pracy i nawet się tym nie przejmowałem. Cały czas miałem przed oczami naszą rozmowę w łóżku. Byłem przerażony gdy powiedziała mi, że się przespaliśmy i gdy tylko zamknęła za sobą drzwi do łazienki ja się ubrałem i zszedłem na dół. Chciałem wyjść z domu ale chłopaki kazali mi zostać więc nie miałem wyjścia. Później Erica zeszła i spojrzała na mnie tylko raz zdziwiona, że tu jeszcze jestem ale później zwróciła się do Jess i zniknęły na chwilę a później było słychać krzyki brunetki i Erica wyszła z domu. Wszedłem do klatki w bloku gdzie mieszkam a później otworzyłem drzwi kluczem. Wziąłem prysznic i położyłem się do łóżka nie wiedząc co mogę robić. Śnił mi się wieczór z Eric'ą i trochę mi się przypomniało jak doszło do tego, że się pieprzyliśmy. 

Następnego dnia rano wstałem, wziąłem prysznic, zjadłem śniadanie i wybrałem się do pracy samochodem. Po drodze wstąpiłem do kawiarni gdzie kupiłem sobie kawę i znów ruszyłem w drogę na komisariat. Na parkingu rozpoznałem samochód Eric'y i zdziwiłem się jej obecnością tutaj, ale ona z resztą praktycznie zawsze zaskakuje i to wszystkich. Dziwiłem się też tym, że tak normalnie może przyjeżdżać na posterunek i jej nie zamykają. Wysiadłem z samochodu i poszedłem do wejścia gdzie można było słyszeć różne rozmowy i szepty.Tutaj zawsze jest cicho ale co się dziwić skoro w środku jest Erica? 

- Załatwię to na jutro. - usłyszałem Chris' a i zmarszczyłem brwi 

- Dzięki, mam nadzieję, że nie będziesz miał problemów. - Erica rozmawiała z Chris'em tylko tyle z tego wywnioskowałem 

- Nie będę, spokojnie. - zapewnił ją. Poszedłem za ich głosami i zobaczyłem, że stoją przy blacie jak najdalej od reszty pracowników. Chris mnie zobaczył i tylko kiwnął głową a dziewczyna się odwróciła chcąc zobaczyć z kim przywitał się chłopak. Miała na nosie okulary przeciwsłoneczne i chyba się nie zapowiadało by je zdjęła oraz rozciętą wargę. Podszedłem do nich. 

- To ja będę się zbierać. Jeszcze raz dzięki za pomoc. Do zobaczenia. - powiedziała i wyminęła nas zasłaniając twarz bardziej włosami. Co jej się stało? Chris westchnął i usiadł na blacie przecierając twarz dłońmi. Był zdołowany. Podałem mu kawę i sam napiłem się swojej. Zawsze mu ją przynoszę już nawet tak z przyzwyczajenia. 

- Dzięki. - mruknął i też się napił 

- Co tu takie poruszenie? - spytałem gdy teraz rozmowy z cichych zrobiły się głośne 

- Erica przyszła do komendanta a później chciała pogadać. - powiedział zmęczony. 

- Do komendanta? - spytałem - Po kiego? 

- Nie wiem i raczej się nie dowiem. - powiedział 

- Dlaczego miała okulary? - spojrzał na mnie 

- Podobno zapalenie spojówek. - odpowiedział nie przekonany 

- A rozcięta warga? 

- Podobno spotkanie z drzwiami. - raczej nie wierzył w jej tłumaczenia i z resztą jakoś nie były wiarygodne. Sytuacja z nią stawała się na prawdę dziwna. - Muszę coś załatwić. - powiedział i wyjął telefon gdzie wybrał jakiś numer i zadzwonił odchodząc kawałek. Znów napiłem się kawy. - Cześć, musisz mi załatwić na jutro te kamery co są nie do wykrycia. - powiedział a ja zacząłem się mu przyglądać z ciekawością - Jakieś 15, dostarcz  je do  Eric'y. - mruknął coś - Nie mam pojęcia w co się znowu wpakowała. Tylko będziesz musiał komuś powiedzieć żeby jej to zamontował chyba, że sam się do niej wybierzesz. - okay, o co chodzi? To się robi dziwne. - Jasne, dzięki. Na razie. - powiedział i rozłączył się podchodząc do blatu, zgarnął kubek z kawą i napił się 

- Co się dzieje? - spytałem podejrzliwie i jednocześnie ciekaw po co są komu kamery 

- Wybacz, nie mogę nic powiedzieć. - znów się napił i odwrócił wzrok a ja postanowił nie mieszać się w nie swoje sprawy. Przebrałem się w mundur i pojechałem na patrol razem z Jeremym, znów musiałem słuchać jego przygód z chłopakami i aż mi się rzygać chciało na samo wyobrażenie tego. 

Break The RulesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz