|Erica|

1.2K 61 1
                                    

Poczułam się o niebo lepiej gdy wiedziałam, ze nie spotkam tej idiotki w siłowni już nigdy więcej. Dlaczego nie zwolniliśmy jej wcześniej? Dlatego, że nie mieliśmy nikogo na jej zastępstwo. Wystawiliśmy ogłoszenie w sieci i w ciągu kilku godzin przybyło na prawdę multum zgłoszeń. Wybraliśmy dwie dziewczyny. Młode, ładne, naturalne i gdybym była facetem to bym się za nimi obejrzała. Chociaż teraz też mogę. Z tego co mi wiadomo to dziewczyny się ze sobą przyjaźnią i są na prawdę fajne. Nie zachowują się nieprzyzwoicie i nie będę odstraszać klientów. Wybrałyśmy je obie bez żądnych zastrzeżeń. A mina Carl'i była po prostu boska. Jeszcze gdy Theo wspomniał o tych wibratorach myślałam, że popłaczę się ze śmiechu. A jej twarz przypominająca dorodnego pomidora? Cudo. Weszłam do samochodu a chłopak zaraz za mną. 

- Wracając do twojego pytania. - zaczęłam  i spojrzałam na niego nie wiedząc czy pamięta. Kiwnął głową, że tak więc kontynuowałam. - Zabiłam brata i byłego chłopaka. Brat chciał zabić mnie natomiast Jacob chciał zabić mojego przyjaciela. Była to obrona własna, z resztą nam też się wtedy oberwało. Co do Jacob'a nie był bez winy. Gwałcił mnie i bił więc nie mam zamiaru udawać, że nie cieszy mnie jego śmierć. - powiedziałam na co spojrzał na mnie w szoku. Wzruszyłam ramionami. 

- Tego nie wiedziałem. - mruknął zażenowany 

- Bo ludzie nie mówią prawdy tylko to co chcą mówić. Nie wiedziałeś więc zapytałeś. Nie mam nic przeciwko by odpowiedzieć na nurtujące cię pytanie. Zadawaj więc w takim razie. - powiedziałam uśmiechając się delikatnie. 

- Co miałaś na myśli mówiąc, że nie będziesz workiem treningowym? - oh wybrał pytania na które odpowiedzi znają tylko przyjaciele. 

- Bił mnie, nie raz wylądowałam przez niego w szpitalu. Znienawidziłam go gdy zostawił mnie i brata pod opieką matki ćpunki która również w późniejszym czasie zaczęła się na mnie wyżywać. Po jakimiś czasie dołączył i również do niej Thomas również zaczął wtedy brać. Właśnie jakoś wtedy zaczęłam uczęszczać na zajęcia z boksu. - powiedziałam i zatrzymałam się pod klubem wysiadając z samochodu. - No już, to ostatni przystanek i odwożę cię do Dylana. - powiedziałam gdy nie paliło mu się wysiadanie  z samochodu. Westchnął wchodząc za mną do środka. 

Break The RulesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz