(Erica)

6.7K 297 2
                                    

Obudziłam się wypoczęta i zwlekłam z łóżka a następnie zeszłam na dół w samej bieliźnie bo nie chciało mi się ubierać. Weszłam do przestronnej kuchni gdzie wyjęłam wszystkie potrzebne składniki na naleśniki a gdy chciałam zacząć je piec bo ciasto już przygotowałam do kuchni wparowały psiaki które zaczęły merdać tymi krótkimi ogonkami i musiałam im najpierw dać jeść. Umyłam ręce i zaczęłam smażyć śniadanie dla całej naszej szóstki. Po kilku minutach śniadanie było gotowe a mi nie chciało się wchodzić znów na górę gdzie były sypialnie podeszłam do ściany na której było takie coś co jest również zainstalowane w sypialniach i nacisnęłam guziki oznakowane pierwszą literą imienia każdego z mieszkańców który jeszcze spał tym samym ich budząc i oznajmiając, że na śniadanie są naleśniki. Po chwili usłyszałam jak wszyscy zbiegają ze schodów, chłopaki w bokserkach a Jessica tak jak ja w czarnym staniku i majtach. Zasiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść w ciszy gdy nagle przeszkodził nam dzwonek do drzwi.

- Kogo niesie? - zapytał Logan przełykając naleśnika

- Chyba kurier. - powiedziała Jessica - Pójdziesz? - zapytała się mnie a ja wolnym krokiem ruszyłam do drzwi

- Co zamawiałyście? - usłyszałam Charliego

- Idę do cholery! - krzyknęłam gdy znów usłyszałam ten cholerny dzwonek do drzwi i po chwili je otworzyłam

- Paczka do - nie pozwoliłam mu dokończyć

- Tak, tak. Gdzie podpisać? - spytałam a on wtedy na mnie podniósł wzrok lustrując moje ciało. Był młody i przystojny ale w ogóle nie w moim typie.

- Yyy...tutaj. - zaciął się i wystawił mi kawałek papieru który podpisałam swoim nazwiskiem

- Dzięki. - powiedziałam i schyliłam się po karton który leżał przede mną, zamknęłam drzwi facetowi przed nosem i zaniosłam do kuchni paczkę do której dobrała się uradowana dziewczyna. Ja wróciłam do jedzenia naleśników. Jess zaczęła wyciągać nasze ciuchy i rozdzielać na dwie kupki. Na moją i jej. Gdy przekopała się przez spodnie i bluzki dostała się do bielizny którą też zaczęła rozdzielać. Nie przejmowałyśmy się chłopakami bo są do tego przyzwyczajeni mieszkając z nami już dwa lata. Po skończeniu jedzenia zgarnęłam swoje rzeczy i poszłam do sypialni gdzie się ubrałam w spodnie moro i zwykłą białą bokserkę i skórzaną kurtkę. Założyłam płaskie buty bo nie cierpię obcasów, koturny jeszcze jakoś. Poszłam do łazienki gdzie umyłam zęby i umalowałam się następnie zeszłam na dół do reszty. Alex przyniósł towar który dziś mieliśmy sprzedać temu gościowi. Jess zeszła zaraz po mnie w podobnym stroju. Mieliśmy te same spodnie ale bluzkę ona miała czarną, buty miała na obcasie i miałyśmy różne kurtki. Jak się zobaczyłyśmy to się zaśmiałyśmy.

- Jesteśmy bliźniaczkami. - pisnęła dziewczyna i mnie przytuliła

- Jesteśmy, jesteśmy. - zaśmiałam się i również oddałam uścisk. Zaraz potem wszyscy się przytulaliśmy. Drake wziął wielką czarną torbę i zarzucił na ramię ja natomiast z wieszaków na których wisiało kilkanaście kluczyków wzięłam te od BMW i całą trójką poszliśmy do samochodu a następnie pojechaliśmy do Newcastle gdzie mieliśmy spotkać się z kupcem. Po półtorej godzinnej jeździe zajechaliśmy pod wskazany adres a z domu wyszedł facet po 30,wysiedliśmy a Drake poszedł do bagażnika po torbę. Facet miał ze sobą walizkę, podszedł do nas a ja z Jessicą opierałam się o maskę.

- Masz kasę? - spytałam od razu

- Zależy od tego czy wy macie to co ja chciałem. - uśmiechnął się. Drake otworzył torbę pokazując zawartość jaką miała a gościu od razu się rozpromienił. Zaczął wszystko sprawdzać.

- Wszystko jest czy o czymś zapomnieliśmy? - spytała Jess

- Wszystko jest. Tu jest kasa, przeliczcie. - powiedział i dał nam walizkę którą z dziewczyną od razu otworzyłyśmy i zaczęliśmy przeliczać maszyną która jest w każdym samochodzie. Wszystko się zgadzało więc wymieniliśmy się rzeczami i pożegnaliśmy. Wsiedliśmy zadowoleni do samochodu i odjechaliśmy. Szybka akcja, łatwa kasa i powrót do domu.




Break The RulesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz