(Luke i Erica)

2.9K 155 0
                                    

Wysiedliśmy z samochodu i ruszyliśmy do drzwi wejściowych. Nie odzywaliśmy się jadąc do jej domu. Wydawało mi się, że coś ją gryzie ale jakbym się jej spytał to pewnie by mi nie powiedziała. Dziewczyna ruszyła do kuchni a ja odwiesiłem kurtkę na wieszak, zdjąłem buty i również tam poszedłem. Siedziała na blacie a w ręku miała szklaneczkę a obok whisky. Podszedłem do niej na co uniosła głowę i spojrzała na mnie wypijając wszystko co miała w szklance. Westchnąłem zrezygnowany i podszedłem do niej przybliżając się na tyle na ile było to możliwe. 

- Co się dzieje? - spytałem ciekaw i zastanawiałem się czy mi odpowie 

- Wszyscy są na mnie źli. - mruknęła chcąc nalać sobie alkoholu ale zabrałem jej butelkę i nie pozwoliłem na to. Założyła ręce a piersi i uniosła brwi 

- Jacy wszyscy ? - nie wiedziałem o kogo jej konkretnie chodzi. Próbowała sięgnąć butelkę ale skutecznie ją od niej oddalałem 

- No daj mi to. - jęknęła słodko a ja się uśmiechnąłem  dalej czekałem na odpowiedź - Chłopaki i Jessica. - mruknęła zeskakując i chciała odejść ale objąłem ją jedną ręką w okół talii - Idę na ogród. - burknęła i poszła a ja westchnąwszy poszedłem za nią odstawiając alkohol na stół 

- Za to, że ich odsunęłaś od wszystkiego? - kiwnęła głową siadając na trawie a Molly położyła się za nią więc ta położyła się na tyłku psa i wyciągnęła fajki z kieszeni, wsadziła jedną do ust i odpaliła od zapalniczki. Zaciągnęła się i wypuściła dym przez nos. 

- Właśnie dlatego. - mruknęła - Kiedyś jak się spiliśmy zawarliśmy umowę - znów się zaciągnęła tym dymem a ja usiadłem obok niej - jak któreś z nich sobie kogoś znajdzie automatycznie odchodzi z tego wszystkiego. Nikt nie miał nic przeciwko i tak zostało. Pamiętasz jak przyszły dziewczyny z chłopakami? - spytała a ja kiwnąłem potwierdzająco głową przypominając sobie, że wtedy Mia powiedziała, że jest w ciąży - Odsunęłam ich wszystkich od tego by byli bezpieczni. 

- Czyli, że odsunęłaś ich od tego bo znaleźli sobie kogoś i chciałaś żeby byli bezpieczni. - powiedziałem podsumowując a ona znów kiwnęła głową i się zaciągnęła - Tłumaczyłaś im to? - spytałem kładąc się 

- Mówiłam ale wiesz co...- wypuściła dym - mieli to w dupie. - chyba pogadam z Ian'em by pogadał z tamtymi. No bo przecież to dobrze, że się martwi o tamtych a oni jak debile się na nią obrazili. Kto tak robi? Dziewczyna sprawdziła godzinę na zegarku i westchnęła głośno podnosząc się powoli. - Co powiesz na wycieczkę do klubu? - spojrzała na mnie proszącymi oczami a ja pokręciłem przecząco głową. 

- Nie możesz, masz wstrząs mózgu i w dodatku przeze mnie. - mruknąłem, byłem na siebie zły za to co ją spotkało ostatnim razem jak była w klubie a ona mi to tak po prostu wybaczyła 

- Nie przejmuj się. - powiedziała wstając 

- Gdzie idziesz? - również się podniosłem z trawy 

- Musze uszykować towar na poniedziałek. - powiedziała jak gdyby nic. Przecież miała odpoczywać ten tydzień a nie robić nie wiadomo co. Ona jest czasem irytująca! 

Erica

Rano wstałam z łóżka, ale najpierw musiałam wyswobodzić się z uścisku chłopaka. Muszę z nim chyba porozmawiać, że między nami nic nigdy nie będzie. Chłopak nadal spał więc ja poszłam do szafy wybierając sobie ubrania na dzisiaj i poszłam do łazienki się odświeżyć. Dziś była niedziela a ja chyba nie miałam zbyt ważnych spraw do załatwienia. Musiałam zrobić tylko kilka przelewów i to wszystko. Dalej będę miała wolne. Wyszłam z kabiny prysznicowej ubrałam czarne spodnie i tego samego koloru bluzkę na jednym ramieniu. Podeszłam do umywalki gdzie umyłam zęby i umalowałam się. Siniaki zaczynały po woli schodzić co mnie niezmiernie cieszyło bo nie będę musiała chodzić w tych przeklętych okularach. Zeszłam na dół gdzie poszłam do kuchni, wsypałam karmy Molly i zrobiłam sobie kawy i chłopakowi też choć nie wiedziałam kiedy wstanie. Wzięłam się za robienie naleśników bo to wychodzi mi najlepiej i ułożyłam je na talerzu który później położyłam na stole. Poszłam z kubkiem kawy do salonu gdzie włączyłam telewizor żeby cicho grał i dałam na jakiś program muzyczny. Laptopa podłączyłam do prądu i weszłam na stronę banku gdzie zrobiłam przelew. Później pijąc kawę zaczęłam przeglądać różne strony na internecie aż w końcu usłyszałam zbiegającego chłopaka po schodach. Odchyliłam głowę do tyłu i zobaczyłam jak idzie do kuchni. Wróciłam do poprzednich czynności odcinając się od świata rzeczywistego. 



Break The RulesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz