|Erica|

2.2K 137 3
                                    

Około 23 byłam już wykąpana i zostało mi tylko ubranie się. Zeszłam na duł gdzie poszłam do kuchni gdzie z lodówki wyjęłam energetyka którego postanowiłam wypić. Wgapiałam się w ścianę. Upiłam łyka gazowanego napoju i westchnęłam głośno przymykając oczy. Tęsknię za chłopakami. Strasznie za nimi tęsknię, najbardziej za Drake'em. Był dla mnie jak brat, jak normalny brat którego nigdy nie miałam. Thomas nie był normalny, no może wtedy gdy byliśmy dzieciakami bawiącymi się w piasku, wtedy był spoko. Jak dorośliśmy on stał się oziębły, nie zwracał na mnie uwagi a później ćpał jak matka i wyżywał się na mnie. Zamrugałam szybko bo czułam napływające łzy a nie chciałam płakać. Cholera, tak na prawdę to ja teraz płaczę prawie cały czas. I to przez kogo? Przez tego debila Luke'a. Dopiłam resztę napoju i wbiegłam po schodach do pokoju gdzie ubrałam czarne rurki, jakiś podkoszulek a na to czarną zasuwaną bluzę którą zasunęłam do połowy a rękawy podwinęłam. Na stopy wsunęłam czarne nike. Zgarnęłam klucze od mieszkania i samochodu a następnie wyszłam z mieszkania zamykając drzwi. Wsiadłam do samochodu ruszając na umówione miejsce. 

Na miejscu było zbiegowisko, i to porządne zbiegowisko. Zatrzymałam się obok startu i podeszłam do Trevora załatwiając wszystkie sprawy związane z wyścigiem. Powiedział, że dziś będą drifty które lubię. Gdy dotarłam do samochodu oparłam się o jego maskę i rozejrzałam do o koła. Nie widziałam znajomych twarzy do czasu. W tłumie zobaczyłam George'a na co uniosłam brwi, chłopak po chwili również mnie zobaczył i spojrzał zaskoczony. Zaczął do mnie podchodzić. Gdy stał już wystarczająco blisko spytał 

- Co ty tu robisz? - na co się zaśmiałam 

- Ścigam się George, a ciebie co tu sprowadza? - byłam ciekawa co tu robi bo nigdy go tu nie widziałam. 

- Steve chciał się ścigać więc jesteśmy. - wybałuszyłam na niego oczy w szoku. Steve chce się ścigać?! 

- Co? Cholera George dziś sobie darujcie. Są drifty on raczej nie ma doświadczenia i będzie to dla niego niebezpieczne. - spróbowałam mu przemówić do rozumu

- No to weź mu to wytłumacz. 

- Gdzie on jest? - spytałam rozglądając się i zauważyłam go koło Trevora który właśnie dawał mu papiery do podpisania. Ruszyłam tam biegiem . 

- Trevor, Steve się nie ściga. - powiedziałam do przyjaciela na co spojrzał na mnie zaskoczony tak samo jak Steve. - Dziś tylko patrzy. Wyślesz mu SMS gdy nie będzie driftów. - powiadomiłam na co kiwnął głową 

- Dlaczego nie mogę się ścigać? - spytał rozdrażniony chłopak na co pociągnęłam go w stronę mojego samochodu gdzie stał George z Jaredem?! Westchnęłam głośno. 

- Są drifty. Robiłeś je kiedyś? - pokiwał przecząco głową - Tak myślałam. Jeżeli nie masz doświadczenia staje się to niebezpieczne. - powiedziałam to samo co Georgowi. - Zachciało się wam akurat dziś ścigać. - mruknęłam gdy stanęliśmy obok chłopaków. 

- No a skąd mieliśmy wiedzieć, że to tak będzie wyglądać? - jęknął Steve na co wywróciłam oczami. 

- Następnym razem Steve, następnym razem. - rozejrzałam się znów po ludziach i wyłapałam wzrokiem Theo który już do mnie szedł. Przywitał się z chłopakami. 

- Dobra, idziemy na dźwignię i wszystko sobie zobaczycie. - powiedział Theo klaszcząc w dłonie a chłopaki jednak zdziwieni poszli za nim. Jeździmy w dwójkach. Najpierw jadę ja z jakimś innym facetem. I kurwa czy on ma różowy samochód? Parsknęłam śmiechem i wsiadłam do samochodu jadąc na start. 

Break The RulesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz