Kieszonkowe

1K 33 1
                                    

Zbliżała się godzina dwudziesta. Lusia zajrzała do pokoi młodszych dzieci. Zarówno Agatka, jak i chłopcy słodko spali.
Kobieta uśmiechnęła się. Ceniła sobie te krótkie chwile, w których w domu panowała idealna cisza. Rozpromieniona zeszła na dół po schodach.
W salonie, na kanapie siedzieli Nikodem wraz z Szymonem. Osiemnastolatek negocjował z ojcem kwotę otrzymywanego co miesiąc kieszonkowego.
- Tato... Ale sam pomyśl logiczne. Co to jest pięćdziesiąt złotych? Dwa razy pójdę z kolegami na pizzę i po pieniądzach...
- Okej. Powiedz mi, synu, ile chciałbyś dostawać kieszonkowego...
- Dwieście złotych - odpowiedział nastolatek.
Szymon głośno się zaśmiał.
- Tata, no! Mam dziewczynę... Ona też chciałaby od czasu do czasu dostać ode mnie jakiś wartościowy prezent...
- Twoja dziewczyna powinna być świadoma tego, że póki co, jesteś na utrzymaniu rodziców i nie stać cię na kupowanie jej drogich prezentów...
Nastolatek pochylił nisko głowę. Brakowało mu argumentów. Szymon wziął głęboki oddech. Chwycił leżącą na podłodze skórzaną torbę. Wyciągnął z niej swój portfel.
- Trzymaj - rzekł podając chłopcu dwa stuzłotowe banknoty. - Po stówie dla ciebie i dla Marcela.
Nikodem szczerze się ucieszył. Na jego twarzy pojawił się jeszcze większy uśmiech, gdy zobaczył, że ojciec ponownie zagląda do portfela.
- Niech ci będzie... To na rozruch... Masz mi się od początku roku wziąć ostro do nauki. Matura ma być zdana na pięć. Trzymaj - rzekł podając chłopcu dwa pięćdziesięciozłotowe banknoty.
- Słaby ten rozruch... - szepnął chłopiec.
- Dostałeś sto pięćdziesiąt złotych i jeszcze ci mało?
- Nie no... Żartowałem. Dzięki, tato - rzekł chłopiec podnosząc się z kanapy. - Czyli do mnie są dwie stówy a do Marcela stówa? - zażartował.
Szymon uśmiechnął się. Nikodem poszedł na górę. Po chwili czterdziestotrzylatek spostrzegł zbiegającego po schodach Marcela. Młodzieniec uśmiechnął się do ojca.
- Dzięki, tato! - zawołał.
- Proszę. Ile dostałeś?
- Sto pięćdziesiąt... A ile powinien dostać? Znowu mnie oszukał?
- Nie - rzekł Szymon. - Tym razem nie...

Dom w ZajezierzuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz