Okno

981 37 5
                                    

Jasiowi udało się wybudować z klocków wieżę wysoką na metr. Chłopiec oddalił się, zdjął kapcie, po czym rozpędziwszy się wbiegł w swoją budowlę. Upadł na podłogę. Otrzepał kolana. Spojrzał na Franciszka stojącego przy klatce z chomikiem.
- Franek! Widziałeś mój ślizg? - spytał rozpromieniony.
- Jak tata zobaczy, że nie masz kapci to dostaniesz - rzekł młodszy chłopiec.
Jasio zrobił śmieszną minę, po czym podbiegł do brata. Chwycił Frania za kostki. Próbował zdjąć mu ze stóp tenisówki.
- Jasiu! Puszczaj! - zawołał Franciszek wymachując nogami. Janek oberwał w brodę. Nie rozpłakał się jednak. Wciąż mocno trzymał Franciszka za obydwie stopy. Po chwili szarpania udało mu się zdjąć buty z nóg brata. Szybko podbiegł do okna. Szeroko je otworzył.
- Jasiu! Nie wyrzucaj mi! - zawołał Franciszek podbiegając do okna.
- Przecież ci nie wyrzucę - odparł Jasiek kładąc buty brata na zewnętrzny parapet. - Możesz sobie je wziąć - dodał podskakując z radości.
Franek zdenerwował się. Rzucił się na Jasia z pięściami. Starał się uderzyć go w szczękę, ale Jasiu był ekspertem od robienia uników. Podczas tej bójki chłopiec ani razu nie oberwał od Franka w twarz. W końcu udało mu się wkulnąć pod łóżko.
Zdezorientowany Franciszek podniósł się z podłogi. Podszedł do okna. Niestety, nie potrafił sięgnąć z parapetu swoich kapci. Nie wiedząc, co zrobić zdecydował się wejść na zewnętrzny parapet. W tym celu podsunął krzesło pod okno. Wskrobał się na nie. Po chwili siedział już na szerokim parapecie. Ostrożnie przesuwał się w kierunku kapci. Trząsł się z zimna i ze strachu.
- Jasiu, ja chcę wejść do domu, ale się boję! - zawołał przerażony.
Janek podbiegł do okna, po czym je zamknął. Franek podniósł krzyk. Jasio z kolei wsunął się z powrotem pod łóżko brata. Leżało tam kilka samochodzików z Hot Wells. Chłopczyk zaczął się nimi bawić.

Dom w ZajezierzuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz