Wanna

1K 30 9
                                    

Szymon leżał na kanapie przykryty kocem. Oglądał telewizję. Agatka siedziała obok niego. Bawiła się lalkami Barbie.
- Tatuś, Nelka i Julka są u fryzjera - powiedziała.
- Super - odparł Szymon kątem oka spoglądając na Janka i Franka kulających się po kolorowym dywanie. - Jak dobrze, że już ta godzina. Za parę minut dzieci pójdą się myć i spać, i tata w końcu będzie mógł obejrzeć sobie jakieś wiadomości...
Wtem do salonu weszła Lusia.
- Dzieci jadły kolację? - spytała spoglądając na męża.
- Jadły - odpowiedział.
- Woda do wanny już się leje...
- No leje - szepnęła Agatka biorąc do ręki nożyce. Planowała ściąć nimi włosy jednej ze swoich lalek.
- Szymon! Czy ty nie widzisz, co ona ma w rękach?! - zawołała Daniela podbiegając do kanapy. Zabrała nożyczki z rąk pięciolatki. Agatka zrobiła obrażoną minę. Lusia przygroziła jej palcem.
- Masz swoje nożyczki. Dobrze wiesz, że tych, kuchennych nie wolno ci dotykać, bo mają ostre czubki i są niebezpieczne.
Dziewczynka wytknęła język na mamę. Lusia wzięła ją na ręce.
- Dość tego! Idziesz się kąpać! - powiedziała niosąc córkę w stronę łazienki.
- Ale nie tu - powiedziała dziewczynka. - Bo ja odkręciłam sobie wodę tam - dodała wskazując ręką na schody prowadzące na poddasze.
- Co takiego?
Dziewczynka pochyliła nisko głowę. Daniela posadziła ją na zamkniętej pokrywie od sedesu, po czym pobiegła na piętro.
Weszła do łazienki. Woda w kranie była zakręcona. Lusia odetchnęła z ulgą. Domyśliła się, że to Nikodem zakręcił kran.
- Agata! - zawołała.
Dziewczynka migiem zjawiła się przy mamie. Prędko wrzuciła swoje barbie do wanny z wodą.
- To ja będę pływała - powiedziała zdejmując przez głowę koszulkę.
Lusia przykucnęła przy niej.
- Agatko, nie wolno ci samej szykować dla siebie kąpieli.
Pięciolatka pokiwała głową, po czym usiadła na dywaniku. Zabrała się za zdejmowanie skarpetek. Lusia pomogła jej się rozebrać, po czym wsadziła ją do wody.
Dziewczynka nalała sobie do wanny nieco płynu do kąpieli. Bawiła się lalkami w podwodny świat. Lusia siedziała na klapie od toalety. Wyciągnęła swój smartfon z kieszeni. Napisała wiadomość do męża.
- Kąpię małą na górze. Wodę zakręć i kąp chłopaków.
- Robi się - odczytała po chwili.
Agatka była rozpromieniona. Uwielbiała się kąpać.
- Mamuś, a Marcelek poszedł do Melki? - spytała trzymając w małej rączce jasnowłosą laleczkę.
- Tak...
- A Nikuś?
- Nikuś jest w domu - odpowiedziała Daniela.
Agatka uśmiechnęła się szeroko.
- Niko! - zawołała.
Nastolatek momentalnie zjawił się w łazience. Przykucnął przy wannie. Pochlapał siostrę wodą. Agatka nie pozostała mu dłużna.
- Nikodem, nie rozlewajcie. Jak ta łazienka będzie wyglądać? - odezwała się Daniela.
- Mała żaba powyciera - odparł nie przestając chlapać siostry wodą.
- Nie jestem mała żaba - powiedziała dziewczynka przez zaciśnięte zęby.
Nikodem wybuchnął śmiechem. Mina pięciolatki niezmiernie go bawiła.
- Jak nie? Jesteś? Kum, kum! Kum, kum!
Dziewczynka nabrała wody w usta, po czym zaczęła nią pluć.
- Nie! Przeginasz - odezwała się Lusia. Chwyciła w rękę butelkę z szamponem. Zabrała się za mycie włosów córki.
Agatka podniosła krzyk.
- Przestaniesz? Uspokoisz mi się?
Daniela umyła dziewczynce włoski tak szybko, jak potrafiła. Pięciolatka przestała płakać dopiero, kiedy jej głowa była owinięta ręcznikiem.
- I po co się tak darłaś? Co? - powiedziała Lusia wkładając córce przez głowę koszulę nocną.
- A mój kucyk? - odezwała się dziewczynka.
- Właśnie, czemu jej kucyk był w praniu? - rzekł Nikodem wypuszczając wodę z wanny.
- Bo Jasiu - odpowiedziała pięciolatka.
- Wiem już wszystko. Twoja odpowiedź była normalnie wyczerpująca...
- Jasiu wrzucił jej kucyka do jeziora... - odezwała się Daniela.
- Łowił nim ryby - dopowiedziała dziewczynka robiąc zmartwioną minę.
- Jo? Co za menda...
- Nikodem! Nie mów tak - powiedziała Daniela.
- A co? Może nie?
- Wy z Marcelem byliście nie lepsi...
Nikodem uśmiechnął się. Nie mówiąc nic więcej wyszedł z łazienki.

Dom w ZajezierzuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz