Komar

1.1K 30 23
                                    

Wiktoria siedziała na szpitalnym parapecie. Miała na sobie wytarte jeansy z olbrzymi dziurami na kolanach oraz koszulę w kratę. Staranny makijaż podkreślał jej wyraziste rysy twarzy oraz długie rzęsy.
- Dzisiaj stary ma przyjść po resztę swoich rzeczy - odezwała się. - Pewnie zabierze swój laptop... Miałam go schować, ale nie zdążyłam się rano ogarnąć...
- To z kim będziesz teraz mieszkać?
- Z matką. Przecież nie z ojcem! Niko, błagam cię... Ogarnij się. Kaman!
- Wika... A powiedz mi jedną rzecz... Z matmy pisaliście coś dzisiaj?
- Klasa? Tak. Ja? Nie - odpowiedziała uśmiechając się. - A tak serio, to nie chciało mi się iść na matmę... Poszłyśmy z Gośką na banę. Dała mi skręta...
- Obiecałaś, że nie będziesz już tego palić.
- Ale stary mnie wkurzył i musiałam odreagować. Hello!
Nikodem poprawił sobie poduszkę.   Spojrzał z namysłem na swoją dziewczynę.
- Niko, a co ty taki? - spytała po chwili. - Nic się nie odzywasz... Komar w dupę cię ugryzł?
- Nie... Coś ty... Przykryty jestem kołdrą... - odparł Nikodem. - Usiądziesz trochę koło mnie?
- Niko, nie bardzo... Tu, przy oknie jest najlepszy zasięg, a wstawiłam sobie sweet focie w windzie... Wiesz, ile na razie mam lajków?
- Nie wiem. Zero?
- Zero? A to dobre! - zaśmiała się. - Czterdzieści pięć! Najlepsze jest to, że nawet Zaleska z drugiej B dała mi lajka. Czaisz?
- Wika... Odłóż ten telefon. Chodź do mnie. Coś ci powiem...
- Moment, moment... Mam kolejny komentarz... Sorry Niko, ale to mega ważne!
- Widzę... Tak ważne, że aż ważniejsze ode mnie - rzekł odwracając się plecami do swojej dziewczyny.
- Co zrobisz? Nic na to nie poradzisz...
Nikodem uśmiechnął się.
- Dziewczynę sobie zmienię - rzekł uśmiechając się sam do siebie.
- A ja chłopaka - odpowiedziała.
- I dobrze.
- I dobrze.

Dom w ZajezierzuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz