Nevill Longbottom & Reader

3.3K 122 5
                                    

Tajna lekcja obrony przed czarną magią trwała w najlepsze. Uczniowie rzeczywiście pobierali nauki, zdając sobie sprawę, jak wielkie mają braki przez brak dobrego nauczyciela przez wiele lat (nie licząc profesora Lupina). Harry przechodził między nimi i poprawiał ich, pochwalał lub dawał wskazówki. W pierwszej chwili chciał podejść do Nevilla, widząc, że ten sobie nie radzi, lecz po chwili usłyszał głos jego dziewczyny i uśmiechnął się do siebie. Chłopak go nie potrzebował, miał bowiem świetną nauczycielkę.

– Neville przypomnij sobie jakieś bardzo dobre wspomnienia, wtedy ci wyjdzie. – dziewczyna powtórzyła to zdanie kolejny raz.

Chłopak pomimo jedenastej lekcji Gwardii Dumbledore'a nie wyczarował jeszcze swojego patronusa. Wszystkim wyszedł choć dymek, a Gryfonowi nic. Jego wspomnienie było za słabe. Jednak on był zawzięty, ale za każdym razem patrząc na uczniów, którym wyszło, odechciewało mu się.

– A ty jakie wzięłaś wspomnienia? – zapytał. Jej wyszła już cała postać patronusa.

Był zrezygnowany tym stanem rzeczy. Cieszył się z jej szczęścia, kiedy zaklęcie wyszło jej niemal perfekcyjnie, ale poczuł się wtedy jak kretyn. Chciał jej udowodnić, że on też potrafi. Pragnął, aby była dumna. I chociaż ona kompletnie nie potrzebowała, aby ukochany coś jej udowadniał, on uparł się jak osioł.

Wiele razy zastanawiał się jakim cudem tak piękna i inteligentna dziewczyna w ogóle zwróciła na niego swoją uwagę. Poznali się podczas zajęć zielarstwa w pierwszej klasie. Od tego czasu się przyjaźnili, a Neville cierpiał z braku odwzajemnionej miłości. Pokochał ją, jednak nigdy nie chciał powiedzieć jej prawdy. Nawet nie liczył, że kiedykolwiek ona poczuje to samo. I tak było do początku tego roku, kiedy Neville nie umiejąc wytrzymać, zaproponował jej randkę. Ku jego zdziwieniu dziewczyna od razu się zgodziła i po wielu rozmowach zostali parą. I obydwoje nigdy tego nie pożałowali.

Ich związek pozbawiony był sprzeczek niemal w całości. Gdy jednak pojawiały się, starali się dojść do porozumienia szczerą rozmową i nie unikaniem ciężkich konwersacji, a i takie zdarzają się w każdym związku. Wiedzieli, że to poświęcenie było tego wartę, ponieważ nawzajem dawali sobie ogrom miłości i szczęścia.

– Ja przypomniałam sobie jak się poznaliśmy, nasz pierwszy pocałunek albo jak zapytałeś, czy zostanę twoją dziewczyną. – Dziewczyna zaczęła wymieniać, a nastolatek z każdym słowem bardziej się rumienił. Był podekscytowany, że każde jej dobre wspomnienie związane było z nim.

Spojrzał w jej kierunku i wziął głęboki oddech, chcąc przygotować się do kolejnego podejścia. Musiał w siebie trochę bardziej uwierzyć, choć ciężko było mu pozbyć się wątpliwości. Te zaklęcie nie należało do prostych. Wymagały ogrom skupienia i pracy.

Młoda kobieta stanęła za nim i położyła dłonie na jego ramionach. Chłopak wziął głębszy oddech i przez ramię spojrzał w jej stronę. Uśmiechnęła się.

– Zrób to samo.

Longbottom posłuchał jej i zaczął w głowie odtwarzać wszystkie wspólne wspomnienia z nią. Gdy pierwszy raz wybrali się na wspaniałą randkę, gdzie nie brakowało im tematów do rozmów, ich pierwszy pocałunek na wierzy astronomicznej, albo gdy dziewczyna pierwszy raz powiedziała mu, że go kocha. Poczuł jak szczęście go wypełnia i powiedział głośno, wymachując różdżką:

– Expecto Patronus.

W tamtym momencie z jego różdżki wyleciał mały, biały dymek coraz bardziej układający się w konkretny kształt. Gryfon uśmiechnął się. Zrobił to. Może nie był to pełny patronus, był niezwykle podekscytowany. Odwrócił się w jej stronę.

– Udało ci się. – uśmiechnęła się i przytuliła go.

– Bardzo ci dziękuję. – Szepnął odejmując ją dłońmi.

– Nevill, za co mi dziękujesz? – Zapytała – Przecież to ty go wyczarowałeś. – pogłaskała go po plecach.

– Ale gdyby nie ty by mi nie wyszło – spojrzał na nią tymi swoimi pięknymi, brązowymi oczami.

– Wystarczy w siebie wierzyć. Wtedy wszystko jest możliwe.

Miał ogromne szczęście mając taką osobę jak ona obok siebie. Wspierała go, pomagała a co najważniejsze po prostu kochała.

Harry Potter || one shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz