Ron & Harry

1.7K 43 25
                                    

Rozdział zamówiony przez rebel_girl06 i mam nadzieję, że się spodoba.

Harry gdy zobaczył Rona, wychodzącego ze złością z namiotu, poczuł się strasznie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Harry gdy zobaczył Rona, wychodzącego ze złością z namiotu, poczuł się strasznie. Choć wściekłość w nim buzowała i miał ochotę zbesztać go, to po uspokojeniu emocji, wiedział, że zareagował zbyt gwałtownie.

Był świadomy, że nie powinni teraz się kłócić, bo były ważniejsze sprawy na głowie. Musieli znaleźć cokolwiek związane z horkruksami i ich zniszczeniem. Teraz byli zobowiązani trzymać się razem, bo tak było najbezpieczniej.

Powinni działać wspólnie, aby w końcu pójść o krok dalej. W tym czasie jednak pokłócili się o coś mało ważnego. Czarnowłosy już żałował, że kazał Weasleyowi spadać, jednak było już za późno słysząc odgłos teleportacji.

Usiadł na łóżku i schował twarz w dłonie, w czasie kiedy Hermiona wyszła na zewnątrz, mając jeszcze jakieś nadzieję, na powrót rudowłosego. Potter też pragnął, żeby ten wrócił spowrotem.

Ostatnini czasy miał wiele problemów, trudności i przeszkód. Szukanie horkruksów, okropne sny, wizję związane z Voldemortem. To wszystko go przewyższało, a teraz gdy Rona z nimi nie było, czuł się jeszcze gorzej. Był jego przyjacielem i wielkim oparciem. Wiedział, że bez niego sobie nie poradzi.

- Nie ma go. - odrzekła Hermiona, a ten spojrzał na nią pustym wzrokiem. - Harry dobrze wiesz, że to niebezpieczne żeby się od nas oddalał. - usiadła koło niego i chwyciła go za dłoń, chcą dodać mu otuchy. - A co jeśli śmierciożercy go złapią? - zapytała dziewczyna, mając w głowie już najczarniejsze myśli.

Harry na samą myśl, że przyjacielowi mogłoby się coś stać, poczuł jak kręci mu się w głowie. Ta sytuacja nie musiała się tak skończyć, obydwaj zawinili i obydwaj mieli wyrzuty sumienia z tym związane.

- Nie wiem Hermiona, ale ja muszę się przejść. - rzucił i wyszedł zanim dziewczyna cokolwiek zdążyła powiedzieć. Nie obchodziło go nawet zimno na dworze. Teraz myślał tylko o Ronie, który mógł być w każdym miejscu na świecie. Coś mogło mu teraz się dziać i ta myśl nie pozwoliła chłopakowi zmrużyć oczu tej nocy.

*~*~*~*

Gdy Harry obudził się i z nadzieją spojrzał na łóżko Rona. Miał nadzieję, że to był tylko zły sen i zaraz okaże się, że ten jest z nimi. Jednak zawiódł się i musiał przyznać, że cholernie za nim tęsknił. Starał się udawać, że go to nie rusza, ale nie wychodziło mu to najlepiej.

Hermiona zauważyła stan Harry'ego i wiedziała, że powinni jak najszybciej znaleźć Rona. Choć na pewno nie będzie to proste, chłopak mógł być wszędzie. Jednak była pewna, że bez Weasleya nie będzie im łatwo.

Potter od czasu kiedy rudowłosy wyszedł, ani razy się nie uśmiechnął. Podejrzewała teraz, że zamiast szukać horkruksów, będą zamartwiać się o Rona. Sama była przerażona tym co dzieję się z nim i miała nadzieję, że nie deportował się daleko od nich i prędko do nich wróci.

Harry Potter || one shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz