Syriusz Black & Reader

3.6K 155 23
                                    

Rozdział zamówiony przez valentinamaei i mam nadzieję, że się spodoba.

Syriusz gdy usłyszał otwieranie drzwi, uśmiechnął się, podejrzewając kto przyjechał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Syriusz gdy usłyszał otwieranie drzwi, uśmiechnął się, podejrzewając kto przyjechał. Oparł się o futrynę drzwi i poczekał aż Harry go zauważył. Młody Potter z radością podszedł i przytulił się do chrzestnego z tęsknotą.

Dopiero gdy Harry odsunął się od niego, zauważył, stojącą za nim (T.K.W) włosą dziewczynę. Rozglądała się po korytarzu i jak natrafiła na wzrok Blacka, zarumieniła się i delikatnie się do niego uśmiechnęła.

- My się jeszcze chyba nie znamy. Jestem Syriusz. - przedstawił się, całując ją w dłoń, nie odrywając wzroku z jej intensywnych (T.K.O) oczu. Nastolatkę niezwykle pozytywnie zaszokowało jego zachowanie. Nie spodziewała się, że chrzestny Harry'ego tak się zmienił.

Pamiętała go, jak jego zdjęcia widniały w gazetach, a w jego oczach nie było wtedy tyle magii co teraz. Miał niewiele zmarszczek, lekko zapadnięte oczy pomimo tego jego wzrok wyrażał ciepło, szczęście i nadzieję na lepszą i spokojną przyszłość.

- Jestem (T.I). - wzięła swoją dłoń i zaczęła sobie delikatnie wyginać palce. Syriusz chciał jeszcze coś powiedzieć, jednak powstrzymała go ręka Remusa na swoim ramieniu. Lupin szepnął mu coś do ucha i udał się wraz z Blackiem do kuchni, ponieważ spotkanie Zakonu właśnie się rozpoczęło.

Rzucił jej ostatnie spojrzenie i zniknął za drzwiami. Ta uśmiechnęła się i wzięła swoją torbę i poszła na schody, gdzie stali bliźniacy, rzucając jej zaciekawione spojrzenia. Nastolatka zaśmiała się tajemniczo i nie czekając na nich weszła na górę. Zdecydowanie zapowiadały się cudne wakacje.

~*~

- Co czytasz? - nastolatka przerwała swoje rozmyślenia, widząc Syriusza, który zasiadł obok niej, zerkając jej przez ramię w podręcznik. Jednak nie zauważył wiele, gdyż ta zamknęła książkę, odkładając ją na stoliczek obok sofy, na której siedzieli.

- Nic ciekawego. - odpowiedziała. - Harry jeszcze nie wrócił z rozprawy, myślisz, że sobie poradził? - zapytała, czarnowłosy ucieszył się, że w końcu przestała mówić do niego "proszę Pana". Okropnie nie podobało mu się to stwierdzenie, gdyż czuł się jakby dziewczyna uważała go za starszego niż wygląda.

- Jestem tego pewien, w końcu to mój chrześniak. - odpowiedział z dumą. - A ty? Jak się tu czujesz? Mam nadzieję, że ci się tu nie nudzi. - zapytał, zmieniając temat, chcąc bardziej ją poznać. Choć od Molly i Remusa, dostał orymus, że nie powinien się tak zbliżać do nastolatki, w końcu miała tylko siedemnaście lat, a on był od niej wiele lat starszy.

Jednak nie przejmował się ich gadaniem. Dziewczyna była pełnoletnia i mądra, wiedziała co robi. Zresztą on chciał tylko ją poznać bliżej. Odkąd tylko zobaczył ją na korytarzu w siedzibie Zakonu, coś wewnątrz kazało mu się do niej zbliżyć i czuł, że nie będzie tego żałować.

Harry Potter || one shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz