Harry Potter || one shot

Harry Potter & OC

Rozdział zamówiony przez Hypnosis-sweetie i mam nadzieję, że trafiłam w gusta.

*

- Harry! - zawołała Hermiona, kiedy w tłumie na korytarzu zgubili Rona. - Kiedy mu powiesz?

- Co powiem? - zapytał, starając się utrzymać na nogach, kiedy pierwszoroczniaki wyszły z klasy, pchając się na starszych.

- Że podoba ci się Mavis?

Harry momentalnie przystanął, co uczyniła również Hermiona. Potter zawsze był zszokowany inteligencją przyjaciółki, ale nie sądził, że dopatrzy się również spojrzeń na bliźniaczkę Rona. Tylko ona cokolwiek zauważyła, bo większość wciąż miała nadzieję na jego związek z młodszą siostrą Weasleyów. Jednak to właśnie z ich rówieśniczką coś go połączyło. Ona od samego początku wywołała w nim wiele myśli i uczuć i co ku jego wielkim zadowoleniu zostało odwzajemnione.

- Myślisz, że nie widzę, jak na siebie patrzycie? Po tej sytuacji w ministerstwie, po której trzymaliście się za ręce, nie widzę was osobno.

- To nie jest takie proste.

Dopiero wtedy zauważył, że korytarz zrobił się niemal pusty, gdyż wszyscy poszli na lekcje. Nawet Ron gdzieś zniknął. Westchnął ciężko, próbując sobie wyobrazić minę przyjaciela, kiedy będzie próbował mu wytłumaczyć, że do szaleństwa kocha jego bliźniaczkę. Weasley był przewrażliwiony na punkcie obu sióstr. Jednak to właśnie starsza z nich była jego oczkiem w głowie.

Jego relacja z dziewczyną była skomplikowana. Kochali się i niejednokrotnie głośno to sobie mówili, ale oficjalnie żadne z nich nigdy nie zaproponowało związku. Po oficjalnym powrocie Voldemorta nic nie było trwałe i pewne, więc i oni bali się o bezpieczeństwo tego drugiego. Zresztą Harry był przerażony wizją, że jego wróg dowiedziałby się o jego miłości do tej dziewczyny. Nie chciał, aby ten potwór wykorzystał ją w jakikolwiek sposób, aby go osłabić. Aż wzdrygnął na tę myśl.

- Harry, coraz więcej osób to widzi. Wiem, że Ron próbuje być ślepy na takie rzeczy i wmawia sobie, że jego siostra nie może się zakochać, ale kiedyś się dowie, że coś jest między wami. Będzie lepiej jeśli ty mu powiesz, a nie ktoś zupełnie obcy.

- Hermiona, ale on mnie zabije. - jęknął, chwytając się za włosy. - Po pierwsze on wciąż myśli, że będę z Ginny, chociaż nie raz już o tym rozmawialiśmy, po drugie to jego siostra bliźniaczka. Mają ze sobą świetny kontakt i nie chce myśleć, co się stanie gdy dowie się, że jego ukochana siostra umawia się ze mną. 

- Więc spotykacie się? - zapytała zaciekawiona, a chłopak westchnął i usiadł na ławce pod ścianą.

- Nie wiem. - przyznał szczerze. - Nigdy nie byliśmy na randce, nie chodziliśmy za rękę, ale kiedyś zaprosiła mnie do dormitorium. Trochę się całowaliśmy i no... - podrapał się nerwowo po głowie.

- Wiedziałam! - wykrzyknęła podekscytowana. - Fred wisi mi siedem galeonów.

- Założyłaś się z Fredem, czy jestem z Mavis? - zapytał zdziwiony ale i rozbawiony.

- Nie, ale o to czy się przyznasz. On mówił, że będziesz zaprzeczać.

Harry uśmiechnął się na komentarz Hermiony. Wiele by oddał, aby móc chwycić dłoń swojej wybranki i na cały Hogwart krzyczeć, że ją kocha. Jednak nie mógł ze względu bezpieczeństwo jej i swoje oraz ze strachu przed braćmi dziewczyny. Była ona oczkiem w głowie każdego z nich i zdawał sobie sprawę, że jeśli w jakikolwiek sposób Weasleyowie dowiedzą się o ich relacji, dostanie wyraźne ostrzeżenia od każdego z nich. Najbardziej obawiał się jednak o Rona. Niejednokrotnie słyszał, jak ten wyraźnie mówi, że zabije każdego chłopaka, który umówi się z nią. Wtedy Mavis zawsze posypała Harremu rozbawione spojrzenie, chociaż jemu wcale nie było do śmiechu.