Tom Riddle & Reader

3.8K 157 67
                                    

Rozdział zamówiony przez Tomekiprzyjaciele1 i mam nadzieję, że się spodoba.

Dziewczyna chodziła po kuchni nerwowo, wycierając ścierką szafki w kuchni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dziewczyna chodziła po kuchni nerwowo, wycierając ścierką szafki w kuchni. Nasłuchiwała się jak Pani domu śmieje się z Tomem, pokazując mu swoje drogocenności. Pokręciła głową, nie wierząc w naiwność Chefsiby. Młoda kobieta za grosz nie ufała chłopakowi.

Może ileś kroć raz tu przychodził, pokazywał się od dobrej strony. Był gentlemanem i był niezwykle czarujący, za co jej pracodawczyni go uwielbiała. Choć trzeba było mu przyznać, że był niezwykle przystojny, to dziewczyna ciągle patrzyła na niego niepewnym wzrokiem. Wydawał jej się za idealny, taki sztuczny.

Spojrzała na godzinę, przypominając sobie, że musi dać kobiecie pigułki i prędko wyciągnęła z półki tabletki i uszykowała je w odpowiedniej ilości. Położyła je na talerz, nalała do szklanki wody z kranu

- Przyniosłam tabletki proszę pani. - przerwała ich śmiechom, a Tom przeleciał ją wzrokiem. Choć widział ją przelotnie wiele razy to dziewczyna ani razu się do niego nie odezwała. Musiał ją poznać, żeby odpowiednio rozegrać swój plan. Starsza kobieta zaś wzięła pigułki, uszykowane przez młodą dziewczynę i podziękowała jej uśmiechem.

- Może dołączysz do nas? - zapytał Tom, widząc, że ta idzie spowrotem do kuchni. Ta kiwnęła niepewnie głową, wiedząc, że skończyła wszystkie pracę w domu. Przynajmniej miała pretekst by poznać chłopaka bliżej i dowiedzieć się jakie ma zamiary wobec starszej kobiety.

*~*~*~*~*~*~

Gdy Riddle przyszedł do kobiety parę dni później, (T.I) poczuła, że chłopak coraz dziwniej się zachowuje. Wcześniej nigdy nie rozmawiała z nim, teraz chłopak coraz częściej wdawał się z nią w dyskusję. A ona musiała przyznać, że coraz bardziej go lubiła, jednak wciąż trzymała go na dystans.

- Przyniosę coś do jedzenia. - odrzekła młoda i poszła do kuchni. Jednak zaraz po tym jak wyciągała talerze, czarnowłosy wszedł do pomieszczenia i stanął za nią. - Weź człowieku nie strasz. - powiedziała trzymając się za serce.

- Wystraszyłem cię? - zapytał ze złośliwym uśmiechem, a ona pokiwała głową z rozbawieniem. - Daj ci pomogę. - odrzekł i wziął z jej rąk zastawę.

- Mam do ciebie pytanie. - odrzekła zmieniając temat. Kiedy byli sam na sam musiała wykorzystać ten czas i zapytać go o coś co od dawna ją meczyło. - Jakie masz plany co do pani Chefsiby? - zapytała, a jemu zszedł z uśmiech z twarzy. - Nie sadzę, żebyś tak po prostu tu przychodził, a z tego co wiem moja pracodawczyni już nie sprzedaje niczego. - dodała i widząc jego nagłą zmianę humoru lekko się wystraszyła.

Jego oczy stały się jakby puste, a z twarzy znikła jakakolwiek oznaka człowieczeńswa. Wyglądał jakby znikło z niego całe dobro, które powoli w nim zaczęła dostrzegać.

Harry Potter || one shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz