Rozdział zamówiony przez kakt0s i mam nadzieję, że się spodoba.
Susan rzuciszy swoją torbę na ramię i z rękoma pełnymi swoich rzeczy, weszła do pociągu. Pomijając fakt, że o mały włos nie wywaliłaby się w przejściu, szybko znalazła pusty przedział i odłożyła wszystko na podłogę, z ulgą rozmasowując swoje obolałe plecy.
Może większość tych rzeczy wydawała się całkowicie bezużyteczna, dla niej miały wielkie znaczenie. A nade wszystko ukulele, które jak co roku ciągnęła za sobą do Hogwartu, nie przejmując się czy komuś się to podoba czy też nie.
Wyciągnęła instrument z futerału i delikatnie przejechała palcem po strunach, delektując się ich znakomitym dźwiękiem. Przerwała jednak rozmyślanie o swoim instrumencie, gdy do jej przedziału wszedli bliźniacy z wielkimi uśmiechami na twarzy.
- Czy moglibyśmy zająć te miejsca? Chyba że na kogoś czekasz. - zapytał George, patrząc na swoją rówieśniczkę z nadzieją. Kojarzył ją tylko z wyglądu, ponieważ była na jego roku i często spotkał ją na lekcjach. Choć nigdy nie zamienił z nią słowa, wydawała mu się tajemnicza i sympatyczna.
- A jeśli nie? - zapytała z cwaniackim uśmiechem, nie mogąc powstrzymać się przed dodaniem paru groszy od siebie. - Nie no żartuje, siadajcie, tylko odsunę te torby. - dodała, widząc ich miny zbitego pieska. Wzięła odgarnęła wszystkie klamoty pod okno.
George usiadł wraz ze swoim bratem na wolnych miejscach. Gdy jego bliźniak szukał w torbie jakieś galeony, by kupić sobie jakieś słodycze, młodszy w między czasie przyjrzał się nastolatce. Miała brązowe włosy, przycięte bardzo krótko. Jej cera była delikatna i opalona. Na palcach posiadała wiele sygnetów, pierścionków, a na jej uszach aż wrzało od ilości przeróżnych kolczyków.
Na jej twarzy znajdowało się zaciekawienie spowodowane książką, którą właśnie czytała. Uśmiechnął się, kiedy zmarszczyła brwi, ponieważ z pewnością coś ją zaintrygowało. Odwrócił od niej wzrok, dopiero kiedy Pani z wózkiem zapukała do ich przedziału.
Gdy jego brat kupił parę smacznych łakoci, nastolatka nawet nie podniosła wzroku znad podręcznika. Była tak zaczytana, że nawet nie zauważyła, jak George patrzył na nią przez całą drogę, a przynajmniej tak mu się wydawało. Próbował odczytać wszystkie emocje z jej twarzy. A może po prostu mu się nudziło, ponieważ jego brat wyszedł szukać swojej dziewczyny?
- Nie myśl sobie, że nie widzę, jak na mnie patrzysz i proszę ładnie żebyś z łaski swojej przestał. - mruknęła, nie podnosząc wzroku z podręcznika. - Mam coś na twarzy czy co? - zapytała lekko zirytowana jego zachowaniem. Miała ochotę tylko poczytać książkę, wymagała tylko świętego spokoju od niego.
- Ja się na ciebie patrzyłem? - zapytał, udawając, że o niczym nie wie. Nastolatka pokiwała głową z rozbawieniem i zamknęła podręcznik, odkładając go na miejscu obok. - Nie przypominam sobie. - dodał, a ta wyjęła z torby siatkę słodyczy, z której wyciągnęła cukierki czekoladowe.
CZYTASZ
Harry Potter || one shot
FanfictionOne shot Harry Potter ( zamówienia zamknięte) * proszę nie zwracać uwagi na wszelakie błędy, gdyż shoty są dopiero w trakcie poprawek *