-Ja to bym poszedł do jakiejś internetowej kawiarenki.-powiedział Jasiek.
-To nie jest taki głupi pomysł. Skkf gdzie tu jest najbliższa taka kawiarenka?-poparł ten pomysł Kiślu.
-Nawet o tym nie myślcie.-skarciłam ich.
Florian który już otwierał buzię natychmiast ją zamknął.
-Przecież nie będziemy tu stać przez nie wiadomo ile czasu.-wywrócił oczami Jasiek.
-Nie,ale nie będziemy też iść do miejsca gdzie będziecie się tępo patrzeć w monitor.-odparłam.
-To może chodźmy do parku.-zaproponował Smav.
Widać było że ma dość naszej wymiany zdań.
-Tak myślę że to dobry pomysł. Co wy na to?-zapytał Florian i spojrzał na mnie.
-Prowadź.-powiedziałam zgadzając się.
Skkf ruszył przodem. Przepuściłam wszystkich chłopaków i poszłam na samym końcu. Wsadziłam ręce do kieszeni i spuściłam głowę. Nawet nie było tak zimno jak się spodziewałam. Chłopcy przede mną omawiali strategię gry.
-A ty co o tym myślisz?-zapytał Kiślu.
Minęła chwilą zanim zorientowałam się że to pytanie było skierowane do mnie.
-Co?-zapytałam zdezorientowana.
-Sara jak zwykle w swoim świecie.-zaśmiał się Jasiek.
Wywróciłam oczami.
-Jesteśmy.-oznajmił skkf.
Wszyscy jak małe dzieci wbiegliśmy do parku i już po chwili poczułam jak pierwsza śnieżka uderza w moje plecy.
CZYTASZ
Tajemnica.
FanfictionSiedmiu chłopaków i jedna dziewczyna.Razem tworzą idealną paczkę-ekipę terefere. Wspólnie postanawiają spędzić Sylwestra,który wywrócił życie Sary do góry nogami.Florian nieoczekiwanie pocałował ją,kiedy oczy wszystkich zwrócone były ku niebu na któ...