Nie wiedziałam dokąd w sumie idę,ale mało mnie to obchodziło. Grunt żeby posuwać się naprzód. Z tej całej kłótni zapomniałam o telefonie. Szkoda bo chciałam zadzwonić do Sylwii. Mam wrażenie że tylko ona mi została.
Na dworze zrobiło się strasznie chłodno i powoli zaczynało się robić ciemno. Chyba pora wracać. Mam tylko nadzieję że Janek zarezerwował bilety na jakiś poranny autobus.
Dojście do mieszkania skkf'a zajęło zdecydowanie za mało czasu. Kiedy otworzyłam drzwi,przywitała mnie grobowa cisza.
CZYTASZ
Tajemnica.
FanfictionSiedmiu chłopaków i jedna dziewczyna.Razem tworzą idealną paczkę-ekipę terefere. Wspólnie postanawiają spędzić Sylwestra,który wywrócił życie Sary do góry nogami.Florian nieoczekiwanie pocałował ją,kiedy oczy wszystkich zwrócone były ku niebu na któ...