Cudownie było tak wrócić do tej gry od której wszystko się zaczęło. Mogłabym tak siedzieć całe życie gdyby nie fakt że chciało mi się już powoli spać. Mimo to postanowiłam jeszcze troszkę posiedzieć przed komputerem.
Grałam sobie spokojnie kiedy ktoś zapukał do drzwi.
-Proszę.-powiedziałam.
Ściągnęłam słuchawki,a drzwi powoli się uchyliły. Do pokoju wszedł chłopak,którego w ogóle się nie spodziewałam.
-Co tu robisz?-zapytałam wstając z krzesła.
-Twoja mama mnie wpuściła.-odparł spokojnie.
-Nie powinno cię tu być. Jak w ogóle mnie znalazłeś?-mimo wolnie cofnęłam się.
-No trochę to trwało ale w końcu dotarłem do odpowiednich osób które wszystko mi powiedziały.-uśmiechnął się.
Przełknęłam ślinę. Nie byłam pewna do czego ten koleś jest zdolny. W końcu próbował mnie zaatakować.
-Czego ode mnie chcesz?-zapytałam podczas gdy Mateusz usiadł na łóżku.
-Po pierwsze to żądam rekompensaty za to co zrobił mi twój chłopak,a po drugie to chce ciebie.-odparł.
Poczułam ciarki na plecach. Prawdopodobnie ten chłopak był chory psychicznie. Chciałam się na niego nakrzyczeć i kazać mu iść.
-Co ci zrobił?-zapytałam zamiast tego.
Mateusz wstał z uśmiechem i zdjął koszulkę. Jego brzuch i klatka piersiowa były pokryte siniakami. Zakryłam usta dłonią. Nie wierzę żeby Florian był zdolny do czegoś takiego. To nie mógł być on.
-Wybrałaś takiego debila,a boisz się spotkać ze mną.-zaśmiał się.
-Wynoś się.-szepnęłam.
Chłopak ubrał z powrotem bluzkę i dalej stał niemal na środku mojego pokoju.
-Wynoś się!-krzyknęłam.
-Dobra,ale pamiętaj że ja wrócę.-powiedział spokojnie i wyszedł.
CZYTASZ
Tajemnica.
FanfictionSiedmiu chłopaków i jedna dziewczyna.Razem tworzą idealną paczkę-ekipę terefere. Wspólnie postanawiają spędzić Sylwestra,który wywrócił życie Sary do góry nogami.Florian nieoczekiwanie pocałował ją,kiedy oczy wszystkich zwrócone były ku niebu na któ...