Westchnęłam cicho i popchnęłam go do środka.
-Pogadamy później Smav.-odparłam.
-Nie ma żadnego później. Ja chcę wyjaśnień tu i teraz.-oburzył się.
Boże chłopie akurat dzisiaj nie mam ochotę na takie żarty.
-To sobie porozmawiaj z Florkiem.-powiedziałam i poszłam w stronę toalety.
-Ale Sara...-zaczął Smav.
-Abonament tymczasowo niedostępny. Prosimy zadzwonić później.-powiedziałam i zamknęłam drzwi łazienki.
Nie wiem czy to emocje czy to ten spacer,ale poczułam się strasznie zmęczona. No i dalej byłam zła za to że nikt mnie wczoraj nie powiadomił o tych cudownych odwiedzinach.
Podeszłam do umywalki i obmyłam twarz zimną wodą. Podniosłam głowę żeby spojrzeć na swoje odbicie w lustrze. Niemal krzyknęła z strachu kiedy oprócz mnie w lustrze zauważyłam stojącego za mną chłopaka,który wcześniej odwiedził mnie we śnie.
Odwróciłam się gwałtownie, ale nikogo za mną nie było. Przez ramię jeszcze raz spojrzałam na lustro. Nikogo po za mną w nim nie widziałam. Chyba zdecydowanie potrzebuje odpoczynku bo zaczynam mieć omamy.
Wyszłam z toalety i prawie uderzyłam prosto w Kiśla.
-Sorry.-mruknęłam wymijając go.
Reszta chłopaków siedziała na kanapie. Rozmawiali o komputerach. Chyba. Nie słyszałam ich wyraźnie przez jakiś szmer. Rozejrzałam się spokojnie po pokoju,ale nie znalazłam żadnej rzeczy która mogłaby wydawać taki dźwięk. Może to znowu tylko pralka? Albo po prostu coś dzieje się za oknem. Mniejsza o to. Pewnie zaraz ustanie.
Usiadłam na podłodze i zaczęłam udawać że bardzo interesuje mnie to o czym gadają,chociaż tak naprawdę nie miałam pojęcia o co chodzi. Co chwilę tak dla pewności rozglądałam się po pomieszczeniu.
W pewnym momencie mój wzrok zatrzymał się na lustrze,które stało w korytarzu. Znowu jakaś postać. Ale tym razem była to kobieta.
CZYTASZ
Tajemnica.
FanfictionSiedmiu chłopaków i jedna dziewczyna.Razem tworzą idealną paczkę-ekipę terefere. Wspólnie postanawiają spędzić Sylwestra,który wywrócił życie Sary do góry nogami.Florian nieoczekiwanie pocałował ją,kiedy oczy wszystkich zwrócone były ku niebu na któ...