Wzięłam głęboki oddech a ręce zaczęły mi się trząść z irytacji. Chwilę zajęło mi zanim się uspokoiłam. Kiedy doszłam do siebie wzięłam tacę i ułożyłam na niej kubki z herbatą. W salonie przywitał mnie oziębły wzrok Jaśka i wesoły głos Filipa.
-Tak jak prosiłaś, dopilnowałem żeby coś ci zostawili.-powiedział chłopak.
-Dzięki.-odpowiedziałam siląc się na uśmiech.
Mina Janka powiedziała mi jednak że nie wyszło mi to najlepiej. No trudno. Nie uda mi się zadowolić wszystkich. Usiadłam na podłodze i zaczęłam jeść. Zrobiło się strasznie cicho kiedy wszyscy skupili się na śniadaniu.
-Dobra mordeczki pora wziąć się do pracy.-powiedział skkf kiedy wszystkie tosty zniknęły.
Zrobił się mały zamęt kiedy wszyscy wstali i zaczęli sprzątać. Florian podłączał konsole i przygotowywał mikrofon razem z Jaśkiem i Kiślem. Ja, Filip i Thor zajęliśmy się naczyniami.
Kiedy wszystko było już zrobione usiedliśmy na kanapie.
-To co nagrywamy?-zapytał Kiślu.
-Just Dance.-odpowiedział krótko skkf.
No dobra. Myślę że to wytrzymam.
-Kto pierwszy?-zapytałam.
-Może niech będę ja,Eskacz, Thorek i Smav.-zaproponował Kiślu.
-Jestem za.-zgodził się Smav.
Chłopcy wybrali jakąś piosenkę na chybił trafił i po ich minach stwierdziłam że okazała się ona totalną pomyłką. Kiedy utwór dobiegł końca ci którzy tańczyli nie mogli złapać oddechu z zmęczenia.
-Teraz ja chcę wybrać.-obwieścił Janek.
-Czyli teraz ty będziesz tańczyć?-zapytał Smav.
-Nie. Do tej piosenki potrzebuje Sarę i skkf'a.-nie podobał mi się uśmiech na jego twarzy.
-Dobra. A jaka to piosenka?-zapytał podejrzliwie skkf.
Uśmiech na twarzy Janka zrobił się jeszcze większy, o ile w ogóle to możliwe.
CZYTASZ
Tajemnica.
FanfictionSiedmiu chłopaków i jedna dziewczyna.Razem tworzą idealną paczkę-ekipę terefere. Wspólnie postanawiają spędzić Sylwestra,który wywrócił życie Sary do góry nogami.Florian nieoczekiwanie pocałował ją,kiedy oczy wszystkich zwrócone były ku niebu na któ...