Sylwia objęła mnie i zaprowadziła do domu swojej babci. Usiadłyśmy w malutkim saloniku, a jej babcia zrobiła nam herbatę.
-No to mów, co się dzieje.-powiedziała Sylwia, kiedy już się trochę uspokoiłam.
-To skomplikowane.-przyznałam.
-Więc tym bardziej powinnaś mi to powiedzieć, albo zadzwonię po Monikę a z nią już nie będzie tak łatwo.-pogroziła mi.
-Nie. Nie trzeba.-odpowiedziałam szybko.
W sumie i tak pewnie będę musiała powiedzieć Monice, bo przed nią nic nie ukryję, ale nie teraz. Może jak sama się z tym uporam to z nią pogadam.
-No mów.-ponagliła mnie moja przyjaciółka.
Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam jej opowiadać o wszystkim co stało się podczas mojego wyjazdu. Pominęłam tylko fragment o tym co robiliśmy kiedy zostaliśmy sami.
-A zapytałaś go o tą laskę?-zapytała Syla kiedy skończyłam.
Już otworzyłam usta żeby jej coś odpowiedzieć, ale szybko je zamknęłam. Przecież totalnie go zignorowałam kiedy do mnie dzwonił.
-Czyli nie. A nie pomyślałaś że może to jakaś jego rodzina czy coś.-Sylwia mierzyła mnie surowym wzrokiem.
-Nie.-szepnęłam.
-Czemu ty nigdy nie myślisz?-powiedziała.
-A ty jakbyś zareagowała gdyby jakaś lala powiedziała Ci że twój chłopak jest zajęty bo się kąpie. Przecież gdyby była jego gościem to chyba nie myłby się podczas jej obecności.-wypaliłam.
-Dobra. Spokojnie. Po prostu z nim pogadaj.-w tym momencie bardzo przypominała mi Monikę.
-Potem. Teraz mów co u ciebie.-powiedziałam.
Sylwia wzruszyła ramionami.
-A co ma być? Muszę teraz mieszkać u babci bo jakiś kretyn podpalił mój dom. Na szczęście nic poważnego się nie stało. No oprócz tego.-Sylwia podwinęła rękawy swojej bluzki.
CZYTASZ
Tajemnica.
Fiksi PenggemarSiedmiu chłopaków i jedna dziewczyna.Razem tworzą idealną paczkę-ekipę terefere. Wspólnie postanawiają spędzić Sylwestra,który wywrócił życie Sary do góry nogami.Florian nieoczekiwanie pocałował ją,kiedy oczy wszystkich zwrócone były ku niebu na któ...