Jak gdyby nigdy nic, zwróciłam się w stronę salonu. Akurat skkf siadał na kanapie. Oparłam się o jedną z ścian i zacisnęłam usta. Florian zaczął podziwiać swoje dłonie. Świetna rozmowa. Nie ma co.
W między czasie Jasiek wyszedł z toalety. I dołączył do nas. Usiadł obok skkf i również pogrążył się w milczeniu. Czy jest coś równie denerwującego i równie pięknego jak cisza? Podczas gdy tak sobie stałam,przypomniał mi się wiersz o trzech najdziwniejszych słowach. Była w nim mowa o ciszy. To chyba było tak " Jeśli wypowiem słowo cisza,zniszczę ją". A ja jednak nie chce niszczyć tej ciszy. Nie chce słyszeć żadnych więcej słów od Floriana bo z doświadczenia wiem że będą one bolały. Zwłaszcza kiedy poruszymy temat walk.
-Chyba skoczę się przewietrzyć.-odezwał się Jan.
Kiwnęłam lekko głową,a skkf mruknął coś pod nosem. Janek wstał i poszedł się ubrać,a po chwili trzasnęły za nim drzwi. Spojrzałam na Floriana. Dalej podziwiał swoje dłonie. Proszę spójrz na mnie. Może będzie mi łatwiej zacząć rozmowę. I tak będziemy musieli pogadać.
Czekałam chyba minutę,ale chłopak nie podniósł wzroku. To mnie zabolało. Zabolało jak cholera. Czy naprawdę jedna kłótnia wystarczyła aby wszystko przekreślić?
Zadzwonił telefon. Mój telefon. Jednak za nim to do mnie dotarło,komórka przestała dzwonić. Bez żadnego dźwięku poszłam do pokoju po telefon. Usiadłam z nim na materacu i sprawdziłam kto próbował się ze mną skontaktować.
CZYTASZ
Tajemnica.
FanficSiedmiu chłopaków i jedna dziewczyna.Razem tworzą idealną paczkę-ekipę terefere. Wspólnie postanawiają spędzić Sylwestra,który wywrócił życie Sary do góry nogami.Florian nieoczekiwanie pocałował ją,kiedy oczy wszystkich zwrócone były ku niebu na któ...