Nie przepraszaj

600 40 7
                                    

Drzwi cicho się uchyliły i ktoś wszedł do pokoju. Nie musiałam się podnosić żeby zobaczyć kto to. Przecież oprócz mnie i Floriana, nikogo nie było.
Chłopak usiadł niedaleko mnie na materacu i położył dłoń na moich plecach.
-Sara przepraszam.-powiedział.
Strząsłam jego dłoń i uniosłam się do pozycji siedzącej. Spojrzałam mu w oczy.
-Nie przepraszaj, bo to o czym teraz porozmawiamy zepsuje wszystko co było między nami.-odparłam.
-O czym ty mówisz?-zdziwił się chłopak.
Dobra Sara. Czas sobie wszystko wyjaśnić. Bez kłamstw i bez zbędnego owijania w bawełnę.
-Wiem o nielegalnych walkach.-powiedziałam prosto z mostu.
-Kto ci powiedział?-Florian był lekko zdziwiony.
-Sama do tego doszłam.-odparłam.
-Pewnie ten debil Jasiek ci wszystko wyśpiewał.-prychnął skkf.
-Nawet jeśli tak było to nic ci do tego.-powiedziałam.
-Ale jest to moje życie.-oburzył się chłopak.
-Fajnie jak ktoś pyta innych o twoje prywatne sprawy no nie?-zapytałam ironicznie.
Skkf rzucił mi rozzłoszczone spojrzenie.
-A tak na prawdę to Janek tylko odpowiedział mi na parę pytań. Przeszukałam twój telefon.-powiedziałam pewnie.
-Przepraszam ale co zrobiłaś?-zapytał skkf.
Jego głos był coraz bardziej nasiąknięty złością.
-Przeszukałam twój telefon.-powtórzyłam.
-A ktoś ci pozwolił?-nigdy nie widziałam żeby Florian był tak rozzłoszczony.
-Nie chyba nie.-odparłam.
Świetnie. Pyskowanie na pewno mi pomoże...
-Nie powinnaś tego robić. Są pewne granice.-oburzył się.
-No wiesz ja myślałam że jak się kogoś kocha to nie ma się przed nim tajemnic.-powiedziałam.
-To zabawne że to mówisz Sara. Teraz powiedz mi ile ty rzeczy ukrywałaś...

Tajemnica.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz