Tajemnica.

Czy to jest bezpieczne

-A czemu miałbym go nie zabrać? Ale i tak nie o dziennik chodzi.-powiedział Filip.
-Chcesz nakręcić z ekipą coś co nie ma nic wspólnego z dziennikiem?-zdziwił się Thor.
Na potwierdzenie Smav przytaknął.
-Zapowiada się ciekawie.-stwierdził skkf.
-No to mów co tam wykombinowałeś.-powiedziałam do Filipa.
Chłopak zniknął na chwilę w sąsiednim pokoju. Słyszeliśmy jak grzebie w torbie,a po chwili stanął w drzwiach z jakimś pudełkiem.
-Ta dam!-powiedział pokazując nam pudełko.
-I co to niby jest?-zapytał Kiślu.
-Coś w rodzaju fasolek wszystkich smaków z Harry'ego Potter'a.-powiedziałam.
-Bean Boozled Challenge?-zapytał Jasiek.
Pokiwałam głową. Oboje z Jaśkiem doskonale wiedzieliśmy co to za pudełko i w jakim celu przyniósł je Smav.
-Umiecie czytać w myślach?-zapytał Filip.
-Nie poprostu wiemy o co w tym chodzi.-odpowiedziałam mu.
-Czyli że o co?-zapytał Kiślu.
-O to że są fasolki o dobrym i złym smaku.-zaczął Jasiek.
-No to chyba dobrze.-wtrącił skkf.
-Tak ale ty nie wiesz na jaką trafisz,bo dajmy na to wylosujesz pomarańczową i ona może mieć albo dobry smak albo zły.-powiedziałam.
Zapadła cisza. Każdy po kolei obejrzał pudełko i przeczytał jaką ma zawartość.
-Czy to jest na pewno bezpieczne?-zapytał Thor.
-Nie marudźcie. Będzie fajnie.-powiedział Smav.