Dziwny telefon

1.2K 86 0
                                    

-Myślę,że jednak chce.-powiedział Florian i powoli przyjrzał się każdemu z nas.
-Stary tu się toczyła wojna na życie i śmierć.-zaśmiał się Jasiek.
Do tej pory wszyscy wpatrywaliśmy się w różne punkty w pomieszczeniu, ale po słowach naszego kolegi przenieśliśmy wzrok na niego.
-No co mówię jak jest.-wytłumaczył Janek widząc nasze spojrzenia.
-Może otworzę balkon?-zaproponował skkf.
-Myślę że w obecnej sytuacji będzie to dobry pomysł.-powiedziałam dalej nie spuszczając spojrzenia z naszego młodego żółwika.
-Nie czuję się komfortowo jak tak na mnie patrzysz.-stwierdził Jasiek.
-I dobrze.-uśmiechnęłam się do niego po czym wstałam.
Wzięłam telefon z łóżka i mijając Floriana w drzwiach,udałam się do łazienki.
Stałam opierając się o umywalkę. Byłam zmęczona. Obmyłam twarz zimną wodą i żeby trochę odetchnąć usiadłam na brzegu wanny. Spojrzałam na telefon. Na ekranie wyświetlała się wiadomość o trzech nieodebranych połączeniach. Dwa z nich były od mojej mamy,a trzecie od Mateusza. Przez chwilę wpatrywałam się w ekran nie kojarząc za bardzo kim jest Mateusz. Na szczęście po paru minutach przypomniałam sobie o chłopaku poznanym podczas podróży. Szybko wcisnęłam odpowiednie przyciski i przełożyłam telefon do ucha. Po trzech sygnałach odezwał się głos:
-Halo?
-Cześć Mateusz,to ja Sara. Sorry że nieodebrałam wcześniej ale widocznie nie słyszałam telefonu.-powiedziałam.
-Nie szkodzi. Właściwie to miałem napisać sms'a ale cieszę się że oddzwoniłaś.-brzmiał zaskakująco wesoło co wprawiło mnie w lekką nieśmiałość.
-A w jakiej sprawie dzwoniłeś?-zapytałam.
Czułam jak zasycha mi w gardle. W między czasie ktoś zadzwonił do drzwi i usłyszałam jak chłopcy się do nich przepychają.
-Chciałem zapytać czy nie chciałabyś może spotkać się ze mną jutro?-zapytał Mateusz.
Nie. Wszystko tylko nie jutro. Jutro chciałam jakoś odizolować się od reszty i jeszcze raz pogadać z Florianem i może powiedzieć mu że chciałabym z nim być. Jezus o czym ja myślę. Wywróciłam oczami.
-Wybacz Mateusz ale mam na jutro już inne plany których nie mogę odwołać.-jak dla mnie zabrzmiało to jak kłamstwo.
-Aha,okej. Wybacz ale muszę już kończyć.-nim zdążyłam coś powiedzieć,chłopak rozłączył się.
Wzruszyłam lekko ramionami. Dziwny koleś. Wyszłam z łazienki i wróciłam do pokoju gdzie chłopcy jedli pizzę i słuchali jak Kiślu tłumaczy zasady jakiejś gry. Wzięłam kawałek naszej kolacji i usiadłam obok Filipa,który wydawał się zadowolony z tego powodu.
Kiedy Rafał skończył swoje tłumaczenie było już po czwartej nad ranem. Jasiek już dawno poszedł spać na kanapie,a Filip właśnie zasypiał na łóżku. Ja ledwo patrzyłam na oczy dlatego położyłam się obok niego i powoli zasypiałam. Tylko Florian i Rafał byli tak przejęci graniem,że chyba zapomnieli o zmęczeniu.

Tajemnica.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz