-Zaje...-zaczął Filip.
-Tylko bez przekleństw mi tu.-upomniał go skkf.
-I kto to mówi?-mruknął Janek.
-Ja nigdy nie przeklinam.-odparł Florian.
-Przypomnę ci to jak będziemy grać w cs'a.-wtrąciłam.
-Dzięki Sara. To dobrze że zawsze mogę na ciebie liczyć.-powiedział Florian i spiorunował mnie wzrokiem.
Przygryzłam dolną wargę i odwróciłam od niego wzrok.
-No to Smavek opowiadaj.-poprosiłam.
-No więc było zarąbiście. Nagraliśmy razem super odcinek. W sumie nie do końca wiem o czym ale było super. No i nie uwierzycie kto też występował.-Smav mówił dość szybko więc minęła chwila zanim przetworzyłam jego słowa.
-Kto?-zapytałam po chwili.
-Dominika.-powiedział śpiewnym tonem.
Odwróciłam głowę i wywróciłam oczami. Pilnowałam się żeby Florek nie dostrzegł tego gestu.
-Umówiłem się z nią na kawę. Oczywiście jeśli nie masz nic przeciwko Florian.-dodał Filip.
-Osobiście odradzam.-westchnął Eskacz.
-Dlaczego?-zdziwił się Smav.
-Bo ona wyssie z ciebie całe szczęście.-wtrącił Janek.
-Zgaduje że oglądałeś Harry'ego Potter'a.-powiedziałam.
-Całą drogę do Wawy. To otworzyło mi oczy na wiele spraw.-odparł młody żłówik.
-Janek, Dominika nie jest dementorem jeśli o to Ci chodzi.-westchnęłam.
-Skąd wiesz? Pamiętasz jaki Eskacz był markotny kiedy był z nią?-zapytał Jasiek.
-Był po prostu przepracowany.-wywróciłam oczami.
-Ty mówisz przepracowany, ja mówię że Dominika była i jest dementorem.-powiedział.
-A czy dementor to nie przypadkiem osoba płci męskiej? -zapytałam ironicznie.
Janek już otwierał usta żeby coś mi odpowiedzieć ale Florian mu przerwał.
-Interesująco się was słucha,ale błagam przestańcie bo przez was nabieram niechęci do dzieci.-powiedział skkf.
-Filip możesz go trzepnąć.-poprosiłam.
-Już się robi.-odparł chłopak.
Wziął lekki zamach i uderzył Floriana w tył głowy.
-To od Sary.-powiedział.
CZYTASZ
Tajemnica.
FanfictionSiedmiu chłopaków i jedna dziewczyna.Razem tworzą idealną paczkę-ekipę terefere. Wspólnie postanawiają spędzić Sylwestra,który wywrócił życie Sary do góry nogami.Florian nieoczekiwanie pocałował ją,kiedy oczy wszystkich zwrócone były ku niebu na któ...