Środa, godzina 01:12
Luke: plik został wysłany
*zdjęcie w mediach*Luke: Księżniczko, nie widziałem cię jeden dzień a już tu umieram z tęsknoty za tobą!
Ja: To przestań bo chce się jeszcze trochę tobą nacieszyć.
Luke: Nie wiem czy dam radę, ta rozłąka łamie mi serce!
Ja: Przez pierwsze siedem tygodni nie widzieliśmy się w ogóle i twoje serce dało radę, myślę, że teraz też sobie poradzi.
Luke: Ale wtedy moje serce nie znało smaku twoich ust!
Ja: Ale ty jesteś głupi Hemmings.
Luke: Weź tu bądź romantyczny.
Luke: Kobiety.
Luke: Zawsze wszystko utrudniają.
Zaczęłam się głośno śmiać na wiadomości od blondyna co skończyło się waleniem w ścianę dzielącą mój pokój z pokojem tego przygłupa.
Bracki: Czy mogłabyś być trochę ciszej? Zagłuszasz mi pornola.
Skrzywiłam się.
Ja: Jesteś obrzydliwy.
Bracki: Jak każdy mężczyzna twój kochany rycerz na białym koniu pewnie też teraz sobie wali.
Ja: JESTEŚ OBRZYDLIWY!
Bracki: Do twojego zdjęcia siostrzyczko.
Bracki: A z tego co widziałem w waszych rozmowach trochę ich wysłałaś.
Nie wytrzymałam, zerwałam się z łóżka kierując się do pokoju bruneta, szarpnęłam drzwiami złapałam butelkę wody stojąca koło jego łóżka a następnie wylałam mu na głowę, na co ten zaczął krzyczeć co było trochę dziwną mieszanką z pornolem w tle.
Ugh, z k i m j a ż y j e ?###

CZYTASZ
Lov u Ros
FanfictionCzy jeden głupi esemes wysłany przez pomyłkę po pijaku może zbliżyć do siebie dwójkę ludzi? Opowieść z dużą ilością humoru, przynajmniej taką mam nadzieję. Na początku wszystko jest pisane w formie sms ale potem się to zmienia a po wiadomościach zo...