102

20.4K 1K 206
                                    


Al i Sean zaczęli gratulować Hemmingsowi trasy a ja stałam dalej w tym samym miejscu nie wiedząc jak się zachować, nie chce aby i on wyjeżdżał ale to w końcu dla niego duża szansa jak i dla całego zespołu, nie mogę go zatrzymywać przez swoje widzimisie.

-Nic ci nie jest kochanie?-Spytał z troską w głosie mój chłopak- zbladłaś trochę.

-Co? Ja nie, tylko.. 

Nie zdążyłam nawet odpowiedzieć ponieważ poczułam jak wszystko podchodzi mi do gardła, przyłożyłam dłoń do ust i szybko popędziłam do toalety.

Zaraz poczułam jak jedną dłonią ktoś łapie mi włosy a drugą masuje plecy.

Torsje trwały dosyć długo a jeszcze po miałam lekkie drgawki na co blondyn patrzył bardzo zmartwionym wzrokiem.

Pomógł mi umyć włosy a następnie zabrał się za moją twarz i zęby, mówiłam, że mogę sama się tym zając ale nie chciał dać za wygraną, tak, że teraz siedzę na muszli a on mi myje zęby jak tatuś malutkiemu dziecku, ugh.

Po umyciu wziął mnie na ręce jak pannę młodą i zaniósł do mojej sypialni, kładąc na łóżku szczelnie przykrywając kocem.

-Lu uspokój się, to zapewne tylko zatrucie pokarmowe a ty niepotrzebnie dramatyzujesz.

-Uważam, że jeśli jeszcze raz to się powtórzy to powinnaś się wybrać do lekarza.

-Dobrze. 

-Obiecujesz? 

-Obiecuję.

Wtuliłam się w jego bok układając głowę na torsie chłopaka a ten objął mnie ramieniem i nawet nie wiem ile tak leżeliśmy po prostu tuląc się do siebie w ciszy zanim obydwoje odpłynęliśmy do krainy snu.


Wymiotuję codziennie rano już od jakiegoś tygodnia i dalej nie wybrałam się do lekarza mimo, że obiecałam Lukowi. Nie chce nikogo niepotrzebnie martwić, wiem, że to głupie ale Al i Sean zaraz wyjeżdżają na studia, Hemmings za kilka dni rusza w trasę, nie chce aby mieli wyrzuty sumienia przez to, że mnie tu zostawiają chorą, tak więc ukrywam przed nimi fakt, że coś ze mną nie tak, a do lekarza zamierzam się wybrać zaraz po opuszczeniu przez nich miasta.

###

Lov u RosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz