Poniedziałek, godzina 21:00
Zazdrośnik: Czy zdajesz sobie z tego sprawę, że idziemy w piątek na imprezę rozpoczynającą wakacje?
Ja: Tak, szczerze nie mogę się doczekać.
Zazdrośnik: Ja też, w końcu zobaczę moją księżniczkę.
Przez niego w końcu dostanę jakiegoś skurczu twarzy, cały czas się uśmiecham jakbym coś ćpała.
Zazdrośnik: To nie fair, że nawet Cal cię już widział.
Zazdrośnik: A o mojej mamie to nawet nie wspomnę.
Zazdrośnik: Gadałem z nią o tobie.
Ja: Tak?
Mów dalej.
Zazdrośnik: Tak.
Zazdrośnik: Powiedziała, że jesteś bardzo miłą, ładną dziewczyną.
Na moich ustach pojawił się ponownie ogromny uśmiech, pytał ją, pytał ją o mnie.
Jest bardzo miłą, ładną dziewczyną.
Nie wcale się nie jaram, WCALE.
I jak ja mam tutaj nie chodzić jak na haju?
Zazdrośnik: A Calum powiedział, że jesteś bardzo gorąca i masz niezłe ciało, oczywiście dostał w ryj.
Zazdrośnik: No bo tylko ja mogę obczajać twoje ciało ^
###
CZYTASZ
Lov u Ros
FanfictionCzy jeden głupi esemes wysłany przez pomyłkę po pijaku może zbliżyć do siebie dwójkę ludzi? Opowieść z dużą ilością humoru, przynajmniej taką mam nadzieję. Na początku wszystko jest pisane w formie sms ale potem się to zmienia a po wiadomościach zo...