Wtorek, godzina 18:51
Jeszcze tylko trzy dni i go zobaczę.
T r z y d n i.
Jeny ale się stresuje!
Co jeśli przestanie mnie bardzolubić, przecież na żywo to całkowicie inaczej niż w esemsach i niekiedy rozmowach telefonicznych co jeśli nie spodoba mu się moje zachowanie. Uzna, że jestem dosyć denerwująca i nie będzie chciał już że mną rozmawiać? Albo jeśli będzie na odwrót?
Zazdrośnik: Co tam księżniczko? Nie dajesz znaku życia od wczoraj, trochę się martwię xx.
On jest taki kochany,że przez niego stresuje się jeszcze bardziej, ale jestem głupia, to niemożliwe żebym na żywo go nie polubiła tak jak polubiłam go przez esemesy.
Ja: Spokojnie, po prostu zrobiłam sobie maraton mojego ulubionego serialu, przepraszam,że się nie odzywałam.
Zazdrośnik: Jaki serial?
Ja: Uh, Pamiętniki Wampirów.
Zazdrośnik: O mój Boże! Shippuje Caroline i Stefana! Steroline forever.
Nie wierzę, mimowolnie wybuchnęłam śmiechem.
On jest idealny!
###
Następny rozdział postaram się dodać jutro, dodałam tyle w ten weekend, że nie mam nic w zapisie :c
Już ten napisałam na PKP :D
CZYTASZ
Lov u Ros
FanfictionCzy jeden głupi esemes wysłany przez pomyłkę po pijaku może zbliżyć do siebie dwójkę ludzi? Opowieść z dużą ilością humoru, przynajmniej taką mam nadzieję. Na początku wszystko jest pisane w formie sms ale potem się to zmienia a po wiadomościach zo...