Minęło już pięć miesięcy odkąd dowiedziałam się, że zaszłam w ciążę i dwa odkąd znam płeć dziecka, będę miała synka. Dziwię się, że jeszcze nikt nic nie zauważył, mój brzuszek jest już coraz bardziej widoczny jeszcze do tego mam przekrwione oczy i sińce pod nimi z powodu braku snu i dużej ilości płaczu albowiem z Lukiem nie mam kontaktu dokładnie od pięciu tygodni bo właśnie tyle minęło od Bożego Narodzenia kiedy to wpadł na dwa dni do rodziny i w sumie widziałam się z nim tyle co nic za bardzo porwał go wir imprez, alkoholu i koncertów, co chwilę widzę jego zdjęcia z fankami czy jak to się świetnie bawi w klubach lub barach.
Nawet nie musiałam mu nic mówić, że to koniec, samo się stało.
To cholernie boli ponieważ kocham go jak szalona, w końcu to moja pierwsza prawdziwa miłość.
Ale nie chce stawać mu na drodze do kariery, choć to bardzo trudne.
Po wzięciu prysznica zaczęłam ubierać się w swoją ulubione jeansy, no właśnie, zaczęłam... są już za małe jak większość moich rzeczy.
Wściekła rzuciłam materiałem w drzwi.
-To tak witasz swojego bra..
Urwał wytrzeszczając oczy na mój brzuch, już nawet nie powstrzymało go to iż stoję przed nim w samej bieliźnie. Podszedł klękając przede mną, zaczął macać mój brzuch i przyglądać mu się podejrzanie.
-Czy ty, czy... e...
Nie mógł się wysłowić więc postanowiłam ułatwić mu sprawę.
-Tak jestem w ciąży.
-Ale jak to.. co.. n..nie wierzę.
Nie chcąc dłużej stać przed nim na wpół naga narzuciłam na siebie pierwsze lepsze z moich luźniejszych ciuchów, jak na ironię losu górą okazała się ulubiona koszulka Luke.
-Powiedziałaś już komuś?
Wypowiedział w końcu całe zdanie.
-Nie, jesteś pierwszy, który o tym wie.
-I to Hemmo jest ojcem?
-Coś ty, Zac Efron.
Nie zwrócił uwagi na mój żarcik tylko kontynuując spytał
-Powiedziałaś mu przynajmniej?
-Chyba powiedziałam, że jesteś pierwszym który się dowiedział.
-I który to już miesiąc?
-Czwarty.
-Kurwa Rosie serio ? Czwarty miesiąc i ty jeszcze nic nikomu nie powiedziałaś?
-Boję się.
Odparłam kompletnie się rozklejając, brat widząc to podszedł do mnie i zamknął w mocnym uścisku.
-Oj Rosie.
Staliśmy tak dłuższą chwilę po czym chłopak oznajmił iż musi iść wykonać ważny telefon ale obiecał wrócić za jakieś dziesięć minut gdyż musimy sobie jeszcze trochę porozmawiać.
###
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze miśki, również was kocham xxx
No i jak myślicie które imię będzie pasować najbardziej:
Noah
Isaak
czy może Dylan ?
Chyba, że może macie inne propozycje ?
No i jeśli będziecie bardzo aktywni to dodam kolejny rozdział gdzie czeka na was mała niespodzianka xxx
CZYTASZ
Lov u Ros
FanfictionCzy jeden głupi esemes wysłany przez pomyłkę po pijaku może zbliżyć do siebie dwójkę ludzi? Opowieść z dużą ilością humoru, przynajmniej taką mam nadzieję. Na początku wszystko jest pisane w formie sms ale potem się to zmienia a po wiadomościach zo...