Godzina 09:07
Zazdrośnik: Wiem, że po tej akcji z tym idiotą nie powinienem tak się nad tym głowic, ale to nie daje mi to spokoju.
Zazdrośnik: Tak właściwie to kto to jest ten cały Sean?
Ja: Jak to kto?
Ja: Mój chłopak.
Wybacz Luke ale nie potrafiłam się powstrzymać.
Zazdrośnik: Przepraszam chyba się przesłyszałem, mogłabyś powtórzyć?
Ja: Mój chłopak.
Zazdrośnik: Co kurwa.
Ja: M Ó J C H Ł O P A K.
Zazdrośnik: Aha, okay.
Ja: Jesteś zły?
Zazdrośnik: Nie, nie jestem.
Zazdrośnik: Nie no.
Zazdrośnik: A właśnie, że kurwa jestem, piszemy od jakiś 5 tygodni a ty nawet nic nie wspominałaś.
Ja: Bo tylko żartowałam zazdrośniku.
Ja: Sean to syn żony mojego taty.
Zazdrośnik: Nienawidzę cię.
Ja: Chyba słownik zrobił ci autokorektę, kochasz *
Zazdrośnik: Po prostu bardzo lubię cię Ros.
Bardzocięlubiębardzocięlubię
O Boże.###
Jesteście kochani, uwielbiam was <3 <3 <3
CZYTASZ
Lov u Ros
FanfictionCzy jeden głupi esemes wysłany przez pomyłkę po pijaku może zbliżyć do siebie dwójkę ludzi? Opowieść z dużą ilością humoru, przynajmniej taką mam nadzieję. Na początku wszystko jest pisane w formie sms ale potem się to zmienia a po wiadomościach zo...