-Stęskniłaś się kochanie?
Wychrypiał Tayler przy mojej twarzy.
- Zostaw ją Black.
Warknął w jego stronę Luke, popychając go lekko aby się ode mnie odsunął, chłopak zachwiał się lekko na nogach ale dalej przy mnie stoi.
-Spierdalaj Hemmings, ona potrzebuje prawdziwego mężczyzny a nie jakiegoś zjebanego lalusia.
O nie, tego kurwa za wiele! Kątem oka zobaczyłam, że blondyn już się szykuje aby mu przyłożyć ale jakie było jego zdziwienie kiedy go wyprzedziłam wbijając mu szpilkę z całej siły w stopę a następnie uderzając mocno w twarz. Brunet zachwiał się na nogach przez siłę uderzenia a z jego ust wydobył się jęk spowodowany bólem.
- Co ty sobie kurwa wyobrażasz? Że przyjdziesz sobie na imprezę do mojego domu i będziesz obrażał mojego chłopaka?
Znów się zamachnęłam tym razem uderzając w drugą stronę jego twarzy, po chwili poczułam otaczające mnie ramiona unoszące do góry, Luke zaczął nieść mnie w stronę schodów. Rzuciłam okiem w stronę salonu gdzie wszyscy stali osłupiali a Black wycofywał się w stronę wyjścia.
Lu posadził mnie na moim łóżku po czym zawrócił aby zamknąć drzwi od pomieszczenia, podszedł do mnie i mocno mnie przytulił.- No, no, nie wiedziałem, że z ciebie taka wojowniczka, muszę sobie zapamiętać żeby czasem ciebie nie denerwować księżniczko.
Powiedział chłopak powstrzymując się od śmiechu.
- Chyba wypiłam za dużo tequili no i bardzo mnie zdenerwowało to co o tobie powiedział.
Odpowiedziałam mu nieco skrępowana ponieważ pierwszy raz mnie tak poniosło.
###
CZYTASZ
Lov u Ros
FanfictionCzy jeden głupi esemes wysłany przez pomyłkę po pijaku może zbliżyć do siebie dwójkę ludzi? Opowieść z dużą ilością humoru, przynajmniej taką mam nadzieję. Na początku wszystko jest pisane w formie sms ale potem się to zmienia a po wiadomościach zo...