Luke: A tak w ogóle Rosie to wysłałabyś mi może jakieś swoje zdj? Wtedy moje serce dałoby radę jeszcze jakoś do południa.
To chyba jakiś nieśmieszny żart.
Ja: Luke najpierw muszę zadać ci pewne pytanie.
Luke: Wal śmiało.
Czy on na serio musi puszczać teraz takie teksty kiedy chce go spytać o tak zwane ' walenie'? Pokręciłam zażenowana głową a następnie zaczęłam wystukiwać pytanie na klawiaturze telefonu.
Ja: Czy ty się masturbujesz do moich zdjęć?
Luke: No, jakoś muszę sobie radzić.
Zajęczałam pod nosem.
Ja: Luke!
Luke: No co? Jestem tylko facetem.
Luke: I to ty mnie wczoraj kusiłaś cały wieczór!
Ja: Ja! Ja cię kusiłam, ciekawe jak!
Luke: No ubrałaś tą krótką sukienkę..
Ja: Sukienka sięgała mi do kolan!
Luke: Wiesz, facet zobaczy trochę gołej skóry i wyobraźnia zaczyna działać.
Ja: To na brak stanika powinieneś zwrócić uwagę kochany.
Luke: NIE MIAŁAŚ STANIKA?
Luke: ROSIE SZYBKO WYSYŁAJ MI TO ZDJĘCIE.
Luke: Kod zielony no! To sytuacja kryzysowa! U mnie w pokoju właśnie migocze światło i włączył się alarm.
Czasami, kiedy pisze mi takie rzeczy jak właśnie teraz, zadaję sobie jedno ważne pytanie 'Co ty w nim widzisz Rosie?'.
Ja: Powtórzę to dziś kolejny raz.
Ja: Jesteś głupi Hemmings.
Luke: A ty gorąca.
Ja: A na żywo taki wstydniś.
Luke: Liczy się pierwsze wrażenie, przecież nie będę zbokiem od pierwszej randki, a Lukey wstydniś zawsze działa.
Ja: Nie mam słów.
Luke: Jak nie masz słów to znaczy, że wyślesz mi to zdjęcie?
Ja: ...
###
CZYTASZ
Lov u Ros
FanfictionCzy jeden głupi esemes wysłany przez pomyłkę po pijaku może zbliżyć do siebie dwójkę ludzi? Opowieść z dużą ilością humoru, przynajmniej taką mam nadzieję. Na początku wszystko jest pisane w formie sms ale potem się to zmienia a po wiadomościach zo...