Sobota, godzina 12:53
Moja głowa zaraz eksploduje jeśli w ciągu kilku minut nie zażyję jakiejś tabletki przeciwbólowej. Nie pamiętam kiedy ostatnio doprowadziłam się do takiego stanu upojenia. Coś myślę, że napojów wysokoprocentowych starczy mi na długi, długi czas. Teraz tylko muszę się dowiedzieć czy aby nie zrobiłam przypadkiem wczoraj czegoś głupiego. Muszę skontaktować się z Alice.
*biiiiiiiib*
Idiota: Jak się czujesz? Kacyk?
Co to kurwa? Szybko przeglądam wiadomości wysłane pod czas imprezy i po postu uderzam się z otwartej ręki w czoło. Dlaczego musiałam napisać akurat do niego?
Ja: Sorry za te wiadomości, chyba muszę rzucić alkohol.
Idiota: Nie masz za co przepraszać, byłaś całkiem zabawna.
Ja: Ha ha.
Idiota: Pewnie chce ci się pić kochanie cnie?
Idiota: Masz szczęście, że moja mama zrobiła dziś lemoniadę.
Idiota: Plik został wysłany.
*zdjęcie w mediach*
Idiota: Do dna!
Ja: Dzięki nawet nie wiesz jak mi pomogłeś.
Idiota: Do usług.
Cóż za żartowniś się znalazł, no popatrz.
###
CZYTASZ
Lov u Ros
FanfictionCzy jeden głupi esemes wysłany przez pomyłkę po pijaku może zbliżyć do siebie dwójkę ludzi? Opowieść z dużą ilością humoru, przynajmniej taką mam nadzieję. Na początku wszystko jest pisane w formie sms ale potem się to zmienia a po wiadomościach zo...