104

20.2K 1K 139
                                    


-Gratuluję, jest pani w ciąży.

Pięć słów, które zrujnowały mi życie.

Już widzę reakcję mojego taty i Abigail.

I to jak w szkole rzucają mi rozbawione spojrzenia i szepczą myśląc, że nie słyszę.

Jak już mój tata się dowie będę musiała z nim porozmawiać o nauczaniu w domu, choć jeszcze nie wiem jak to zrobię.

No bo wyobraźcie to sobie, macie siedemnaście lat, chodzicie do liceum czy technikum wasz chłopak jest wschodzącą gwiazdą a wy musicie poinformować go jak i tatę, że za dziewięć miesięcy( no w moim przypadku już osiem miesięcy i jeden tydzień) będzie tatą/dziadkiem.

Z pełną stertą ulotek na temat jak mam się odżywiać pod czas ciąży i tym podobne ruszyłam na autobus( teraz to jest mój środek komunikacji, w prawdzie mam prawo jazdy jak i samochód ale boję się wsiąść za kółko).


Minął już miesiąc odkąd usłyszałam z ust lekarza iż jestem w ciąży, więc leci już siódmy tydzień od zapłodnienia a ja dalej nikomu nie powiedziałam i dalej nie wiem jak mam się za to zabrać.

Alice nie zauważyła nic dziwnego kiedy wpadła na weekend dwa tygodnie temu a ja odmówiłam picia alkoholu.

Tak samo i ojciec nie zwrócił zbytniej uwagi na moje ostatnio upodobania kulinarne.

Przecież to normalnie, ze jem cały talerz kanapek z nuletllą a zaraz po tym słoik ogórków kiszonych.

Choć w głębi miałam nadzieję, że to on zacznie tą rozmowę ale mężczyźni chyba są ślepi albo po prostu ojciec stara się nie dopuścić do siebie tej myśli.

Hmm myślę, że pierwsze jak i drugie stwierdzenie jest dosyć trafne.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że coraz mniej rozmawiam z Lukiem, jak on dzwoni to zazwyczaj mam lekcje a kiedy ja się do niego odezwę to albo ma koncert albo jest zbyt zmęczony i zasypia już na początku rozmowy.

Coraz częściej nachodzą mnie myśli aby zakończyć ten związek dla jego dobra.

Nie chce żeby przez moją ciąże niszczył sobie karierę.

###

Lov u RosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz