Godzina 19:11
Jest już po dziewiętnastej a Luke dalej się do mnie nie odezwał, jeśli się obraził za to, że ubrałam sweterek ze zbyt dużym dekoltem to ludzie trzymajcie mnie za ręce i nogi.
Nie chcąc dłużej wyczekiwać aż łaskawie się książę odezwie przejęłam inicjatywę. Wyciągnęłam telefon i szybko wybrałam telefon.
- Halo? Luke?
Ty idiotki, a kto inny, Święty Mikołaj?
W tle usłyszałam jakiś głośny trzask a chwilę po tym krzyk blondyna.
-SPIERDALAJ!
Że co proszę ja ciebie?
-To teraz tak mnie witasz?
- Przepraszam to było do Mike, Idiota dobiera mi się do lodówki, jak zawsze z resztą.
Zaczął się tłumaczyć co wywołało u mnie śmiech.
-Tak w ogóle z kim rozmawiam? Nie spojrzałem nawet na wyświetlacz..
No idiota, no co poradzisz.
Odkaszlnęłam lekko zanim odpowiedziałam
-To ja, Rosie gamoniu.
- Kurde, Ros to ty, nie spodziewałem się, przepraszam, ale powiem ci, że masz bardzo ładny głos o wiele lepszy niż sobie wyobrażałem, wiesz.
Teraz będzie się podlizywał.
- Przestań mnie zawstydzać.
Zaśmiałam się ponownie okręcając kosmyk włosów na palcu.
- Jak się zobaczymy to dopiero zobaczysz co to znaczy ' zawstydzić się' .
- Jak tak ma być to w ogóle możemy się nie spotykać i tak tupię nóżką.
Udałam naburmuszoną księżniczkę.
- Dobrze nie będę.
Powiedział powstrzymując śmiech co tak na marginesie słabo mu wyszło.
- Dlaczego nie odzywasz się od rana?
Nie chciałam aby mój głos zabrzmiał tak tęsknie, cholera.
- Martwiłaś się o mnie?
Już sobie wyobrażam jak musi się teraz szeroko uśmiechać.
- Nah, myślałam tylko, że się na mnie obraziłeś czy coś.
Taaa, czy coś.
- Gdzież bym śmiał, po prostu zasnąłem a potem pomagałem tacie, później przyszli chłopacy i nawet nie miałem kiedy się odezwać.
- Uhm... okej, to ja będę kończyć, pa Luke.
-Pa kochanie.
Na ostatnie słowa chłopaka na mojej twarzy wykwitł ogromny uśmiech, nazwał mnie 'kochanie'. Kurde, jedno słowo a moje serduszko urosło wręcz o pięć centymetrów.
Zazdrośnik: jesteś urocza kiedy się o mnie martwisz xx.
Rozpływam się.
###

CZYTASZ
Lov u Ros
FanfictionCzy jeden głupi esemes wysłany przez pomyłkę po pijaku może zbliżyć do siebie dwójkę ludzi? Opowieść z dużą ilością humoru, przynajmniej taką mam nadzieję. Na początku wszystko jest pisane w formie sms ale potem się to zmienia a po wiadomościach zo...