Sobota, godzina 20:10
Razem z Alice skaczemy w rytm muzyki chłopaków piszcząc z podekscytowania przy samej scenie.
To dopiero ich drogi występ a klub zapełniony jest krzyczącymi dziewczynami plus Sean i Louis i tak, oni też krzyczą niczym małe dziewczynki na koncercie Hannah Montana.Zespół co chwile rozśmiesza publiczność swoimi żartami niemal do płaczu, Michael biega jak szalony w tą i z powrotem na ile mu pozwala miejsce na scenie a Calum przedrzeźnia Luke przez co ten śpiewa powstrzymując się od śmiechu a to wygląda przekomicznie.
Występ kończą piosenką 'she Looks So Perfect ' wzrok blondyna ląduje na mnie a na jego twarzy pojawia się łobuzerski uśmiech odpowiadam mu tym samym na co on do mnie mruga.
Dziewczyny za mną zaczynają piszczeć jeszcze mocniej, wybucham śmiechem.
Zaraz jak chłopaki zeszli ze sceny, ja zniknęłam z sali pędząc w stronę zaplecza ciągnąc za sobą swoją paczkę.
Kiedy tylko mój wzrok natknął się na błękitne tęczówki rzuciłam się pędem w jego ramiona oplatając go nogami w pasie a ręce zarzucając na szyję.
Mocno wpiłam się w jego idealne usta i zaczęłam namiętnie całować.
Chłopak oczywiście odwzajemnił wszystko z taką samą a może jeszcze większą namiętnością.
Oderwaliśmy się od siebie kiedy zaczęło nam brakować tchu a Luke wyszeptał przygryzając moje ucho:
- Widzę, że bardzo Ci się spodobało księżniczko.
W około rozniosły się gwizdy i oklaski, oczywiście byli to przyjaciele Lu i moja mała brygada.
- Te Hemmings pamiętaj, że nie chce być tak młodym wujkiem!
- Postaram się zapamiętać Collins!
###
CZYTASZ
Lov u Ros
FanfictionCzy jeden głupi esemes wysłany przez pomyłkę po pijaku może zbliżyć do siebie dwójkę ludzi? Opowieść z dużą ilością humoru, przynajmniej taką mam nadzieję. Na początku wszystko jest pisane w formie sms ale potem się to zmienia a po wiadomościach zo...