Zatrzymaliśmy się pod domem Liz a ja spojrzałam na niego zdezorientowana na co ten się tylko lekko uśmiechnął wysiadając obszedł samochód aby otworzyć i pomóc mi wyjść. Poprowadził mnie na tyły budynku do ogrodu na czego widok od razu na mojej twarzy pojawił się ogromny uśmiech.
Wszędzie były porozwieszane lampki choinkowe a na patio stał ogromny stół przy którym siedzieli wszyscy mi najbliżsi jak i mojemu chłopakowi- mój tata z Abi, Sean z Alice, Liz z Clarie i Stellą a także Mike z Ashtonem i Calem.
-Z jakiej to okazji ?
Spytałam wyraźnie uradowana.
Lu podrapał się po brodzie jak by się zastanwaiając.
-No za niecały miesiąc na świat przychodzi Dylan... moja mama pomyślała aby urządzić przyjęcie na naszą cześć.
Uśmiechnęłam się szeroko aby następnie pocałować blondyna, który nie został mi dłużny i naparł na moje usta z równą mocą co ja, zapominając, że obserwuje nas cała rodzina objął mnie w tali a ja w plotłam palce w jego włosy.
-Spokojnie mi tu jeszcze jeden wnuk na świat nie przyszedł a wy już..
Krzyknął (co wcale mnie nie dziwi) mój ojciec, dlatego odsunęliśmy się od siebie niechętnie.
Uśmiechnęłam się do wszystkich skrępowana witając się i dziękując Liz.
-Ty Hemmo!- Krzyknął Mike- Chyba masz powstanie w spodniach.
-Zamknij ryj Cliford.- warknął
Wszyscy dookoła się roześmiali a chłopak zrezygnowany pokręcił głową i zajął miejsce przy stole ciągnąc mnie za sobą przez co wylądowałam na jego kolanach.
Chciałam wstać ale jego silne ramiona mnie powstrzymują.
-Jestem troche za..
-Nawet nie zaczynaj Rosie.
Stwierdzając, że nie będę się dziś o to z nim wykłócać po prostu włączyłam się do rozmowy śmiejąc się i wysłuchując śmiesznych historii Alice.
Po zjedzeniu posiłku Luke poprosił mnie abym na chwilę się podniosła ponieważ musi coś powiedzieć.
Okeeeej.
###
A w następnym rozdziale będzie się działo hihi
Tak wgl to byłam wczoraj w Gdańsku na the neighbourhood więc jak chcecie zobaczyć filmiki Ro wstawiłam na ig ; trzebniakowa
![](https://img.wattpad.com/cover/55937798-288-k615969.jpg)
CZYTASZ
Lov u Ros
FanfictionCzy jeden głupi esemes wysłany przez pomyłkę po pijaku może zbliżyć do siebie dwójkę ludzi? Opowieść z dużą ilością humoru, przynajmniej taką mam nadzieję. Na początku wszystko jest pisane w formie sms ale potem się to zmienia a po wiadomościach zo...