3.18

79 9 0
                                    










— MOŻE SIĘ MYLIMY? — zagaduje Eddie, spoglądając na mapkę. Siedzimy w sali teatralnej nad sekretem ukrytego gabinetu.

— Nie, nie mylimy się — odrzeka Fabian.

— Może trzeba to odwrócić? — Eddie zaczyna lawirować kartką na wszystkie strony.

— To nie bieg na orientacje Eddie — burczy Fabian.

— A może wchodzi się z innej strony? — zastanawiam się na głos.

Fabian spogląda na mnie przez chwilę, a potem jakby kategorycznie potrząsa głową.

— Jak? Nie, niemożliwe...

— To, jak się chcesz przebić przez beton, Fabes? — pytam zirytowana.

— Może to nie X — mówi Eddie.

— X zawsze zobaczą punkt docelowy — stwierdza Fabian.

Kładę głowę na stoliku, tworząc stukot.
Mam dosyć.

— Ta mapa w ogóle nie jest pomocna i w ogóle nam nie pomaga — stwierdza zrezygnowany Eddie.

Jest na skraju irytacji.

— Mapa jest prawidłowa, musimy się tam tylko jakoś dostać — spostrzega Fabian.

— Tak, ale...

— Plan domu jest dobry — powtarza Fabian.

— Nie drąż Eddie — bełkoczę. — Fabian się uparł, nie przegadasz.

— Dzięki April — rzuca Fabian.

Podnoszę głowę, gdy Eddie zaczyna powtarzać do nas: patrzcie, patrzcie.

Okazuje się, że przyłożył karteczkę tak, że coś znalazł. Rymowanka to tajna komnata. Gdy przykładamy dwie części namalowanego oka Horusa, dostrzegamy jej prawidłowe położenie.

Mówimy o tym reszcie, a KT upiera się na sprawdzeniu tego już w tym momencie. Dlatego wszyscy, oprócz mnie, ponieważ postanawiam zostać i ich kryć w razie co idą do domu Anubisa sprawdzić piwnicę. Jednak kiedy wracają, okazuje się, że do tajemniczej komnaty oddziela nas ściana cegieł.

— I niby mamy te wszystkie cegły, jedna po drugiej...? — mówię, krzywiąc się z niechęcią i siadam na fotelu w salce teatralnej.

— Na to wygląda — burczy z niezadowoleniem Eddie.

— To jakiś żart — stwierdzam z niezadowoleniem.

— Co jest żartem? — słyszę nad sobą głos Jerome'a.

— A nic... Wypracowanie z czegoś tam... Nawet nie wiem czego — odpowiadam.

— Czekoladę na pocieszenie? — pyta Jerome, częstując mnie kawałkiem.

Kątem oka dostrzegam, jak KT i Patricia wymieniają się spojrzeniami. Reszta Sibuny udaje, że niczego nie widzi, a Eddie wychodzi zabrać coś ze swojej szafki. W tym czasie dosiada się do nas Willow i Joy.

ETERNITY || house of anubisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz