STAROŻYTNY ARTEFAKTEDDIE PRÓBUJE WYTŁUMACZYĆ OJCU, że znalazł go w torbie przez przypadek. Victor sięga po przedmiot i nakazuje nam wyjść. Słyszę tylko, jak Victor mówi coś o przeznaczeniu.
Wchodzę do pokoju Eddiego, gdy prąd siada. Kolei, wysiadają.
— Co się dzieje? — zastanawia się Sophia.
Co ona robi na zebraniu Sibuny? Jeny, Eddie... Czy musisz wszystkich spraszać? Gdy wchodzimy z latarkami. Na korytarz słyszymy, jak Sweet mówi, że Victor okłamał człowieka z muzeum w sprawie kamienia.
To dziwne. Victor ogłasza nam, że wcześniej dziś rzuca szpilkę. Jerome się załamuje.
— Trudno. Nici z oglądania filmów — wzdycham. Byliśmy umówieni.
— Ta... — cedzi z niezadowoleniem Jerome.
Jak ja przetrwam bez światła?
— Ja wymiękam, nie cierpię ciemności — mówi Sophia.
— Daj spokój to tylko brak światła — mówi KT.
— Nie przetrwasz w tym domu — zauważam przekornie. — Tutaj zdarzają się gorsze rzeczy niż ciemność.
— To, co robimy imprezę? Typu, podbój piwnicy? — proponuje Eddie.
To jest całkiem dobry pomysł. Nowym również się podoba. Schodzimy do piwnicy. Niektórzy z nich biorą jedzenie. Eddie chce się naradzać z Sibuną na temat tamtego artefaktu.
Patricia uświadamia naszych gimnazjalistów, że Victor lubi sobie w piwnicy wypychać zwierzaki. Muszą, aby przygotowani. Martwią się o myszkowanie. Szczególnie Erin.
— On tu spędza strasznie dużo czasu — oznajmia Joy. — Waży eliksiry.
— Wisi głową w dół, jak nietoperz — straszy Patricia.
— Nasyła klątwy mumii na różnych ludzi — dodaję i puszczam im oczko.
— I ubiera łasice w smokingi — mówi KT.
Dziwne dźwięki zwracają ich uwagę. Mara również zdaje się przerażona.
Dopóki nie odkrywają, że to Jerome i Alfie stroją sobie żarty.
— A to właśnie mumie domu Anubisa — oznajmiam i kręcę głową z lekkim uśmiechem.
— Alfie to nie śmieszne! — krzyczy Willow i wybiega z piwnicy.
— Po co nam noc horrorów, jak możemy jeden stworzyć sami — rzuca żartobliwie Jerome i cmoka mnie w usta.
— Trochę przesadziliście — zauważam. — Ta mała, Erin, chyba naprawdę się przestraszyła.
Cóż, chyba jest dość wrażliwa na takie rzeczy. Nie zamierzam być względem nich okrutna.
To w końcu tylko dzieciaki. Przypominają mi nas, gdy byliśmy w ich wieku. To wydaje się dość odległym wspomnieniem, a z drugiej strony tak bardzo bliskim.
Rozmawiam z Joy i Patricią, gdyż niektórzy się rozbiegli to tu, to tam.
— A ten już pobiegł za tą Sophią — burzy się Patricia. Faktycznie Eddie ruszył śladem za dziewczyną wraz z KT.
— Nie bądź taka zaborcza, Patricio — mówi Joy. — Zrazisz go tym.
— Cóż, Eddie ma swój rozum — zauważam.
Powieka mi drga. Dostrzegam Jerome'a przykuca obok Erin i Cassie. Te uśmieszki są dość... denerwują mnie. Naprawdę. Patricia unosi brwi. Joy wzdycha z dezaprobatą.
CZYTASZ
ETERNITY || house of anubis
FanfictionDla April Meadow Reed zaginięcie koleżanki jest początkiem kłopotów i sytuacji z których trudno będzie wybrnąć. Życie April zmienia swój nudny bieg, gdy zaprzyjaźnia się z nową uczennicą Niną Martin. Dziewczyna wciąga April w świat zagadek i sekretó...