30.

198 18 4
                                    

KŁAMAŁAM W ŻYCIU WIELE RAZY, ale tylko kilka razy okłamywałam samą siebie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.









KŁAMAŁAM W ŻYCIU WIELE RAZY, ale tylko kilka razy okłamywałam samą siebie.

Pamiętacie, jak powiedziałam, że tak naprawdę to nigdy nie byłam zakochana? Pierwsze kłamstwo. Byłam. Kilka lat temu. Zgadnijcie w kim. Tak w Jeromie Clarke. Jak widać, nadal mi nie przeszło. Chociaż miałam nadzieję, że przeszło, a to, co mi się roi w głowie, to jedynie chwilowe zwarcie szarych komórek. To były lata dziecięcych marzeń. Przeszło mi, wtedy, to przejdzie teraz. 

Mrugam powiekami, jakby mi do oka wpadła muszka. Próbuję pozbyć się tych cholernym motylków z brzucha.

— Wiesz co, Jerome? Zrobienie tego — chaotycznie gestykuluję — to cios powyżej pasa. To nieetyczne...

Cofam się o kilka kroków, Jerome się nie odzywa. Po prostu uciekam. Nie zatrzymuje mnie, a ja się nie odwracam. Nie mam pojęcia, jak się odnajduję w tej ciemności, ale zapominam o strachu. Muszę czymś zając swoją głowę, bo mi wybuchnie o tych wszystkich myśli.

Udaje mi się wrócić do domu Anubisa, bez narażania się Victorowi na niebezpieczeństwo. Akurat jest zajęty Niną i Fabianem, którzy szarżowali w salonie. Czekam na korytarzu na Ninę, aby dowiedzieć się, czy coś znaleźli.

Tak, znaleźli treść kolejnej zagadki i to w teleskopie. Niewiele się pomyliłam w kontekście sprawdzania okien.

Staram się nie myśleć o tym, co wydarzyło się między mną a cholernym Clarkiem. Czuję się dziwnie. Poza tym nadal się nie dowiedziałam, co i z kim on dokładnie knuje. Na razie postanawiam nie zawiadamiać reszty, nie mogę dołożyć im większej ilości problemów.

Jestem markotna i zamyślona, a na śniadanie się spóźniam. Przy stole zastaje jedynie, kilka osób, samych członków Sibuny. Siadam obok i nakładam sobie szybkie jedzenie.

— Wskazówka jest wyraźna — zaczyna tłumaczyć Nina. — Podświetl drogę, znajdź półkule ukrytą pod spodem.

— Co za półkule? — zastanawia się Alfie.

— Nie wiem — mówi Nina. — Ziemską półkulę?

— Globus? — rzucam pierwsze, co przychodzi mi na język.

— Ukrytą pod spodem... — namyśla się Williamson — może to znaczy, że znajduje się w piwnicy?

— No i nadal nie zabraliśmy stamtąd próbki eliksiru — przypomina Fabian. — Teraz już wiemy, która to dokładnie fiolka.

Okazuje się, że wcześniej źle trafiliśmy.

— Trzeba będzie znów zejść — postanawia Nina. Amber zaczyna trochę panikować.

— Proszę, ja nie chce tam iść!

— Żeby ograniczyć ryzyko do minimum, lepiej, żeby tym razem poszła jedna osoba — stwierdza, słusznie Fabian.

ETERNITY || house of anubisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz