26.

182 18 2
                                    

SIEDZĘ Z NINĄ NA ŁÓŻKU

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.









SIEDZĘ Z NINĄ NA ŁÓŻKU. Chce mi się płakać z bezsilności. Mętlik jaki mam teraz w głowie rozsadza mi czaszkę. Próbuję się skupić na tym co teraz powinno być dla mnie priorytetem. Sprawą Sibuny.

Mamy przed sobą znaleziony na strychu wycinek gazety.

— Słuchaj, nie nastawiaj się tak pesymistycznie — radzi Nina, widząc mój posępny nastrój. — Na to może być logiczne wytłumaczenie. Rufus i twoja mama wcale nie musieli mieć romansu...

— Więc, dlaczego Sara powiedziała coś takiego? — wybucham. — Jakie jest wytłumaczenie całej tej sytuacji? Wcześniej Victor zachowywał się dziwnie względem mnie, na początku mojego pobytu tutaj to była jakaś tragedia. Horror. Być może robił to bo mama mu coś ukradła. Na to przynajmniej wychodzi. Tylko co i dlaczego. Dlaczego współpracowała z Rufusem?

— April, a nie mogłabyś jednak zapytać o to swojego ojca? Przecież w liście mama napisała, że on o wszystkim wie, więc...

— Nie mogę do niego napisać — ucinam stanowczo. — Poza tym pewnie mi nie odpisze. Nie ma mowy nawet.

— Nie dogadujecie się za dobrze? — pyta.

— Nie dogadujemy się wcale — odpowiadam. — Próbowałam mu zaufać, a on i mnie znowu zawiódł. Nie mam ochoty z nim rozmawiać, chyba że będę już na skraju desperacji.

Muszę to zostawić na inny czas. Mam zagadkę do rozwiązania, a to jest ważniejsze niż moje prywatne problemy. Odsunę to na najniższą półkę. Tak czy siak muszę, bo do pokoju przyszli Fabian i Patricia, a wolałabym nie zajmować ich swoimi sprawami.

Nina podaje im wyrwaną stronę gazety. Widzę, że są zszokowani.

— To zdjęcie zrobiono w 1960 — mówi Patricia. — Victor i Rufus wyglądają tak samo...

— Tyle to już wiemy — burczę pod nosem, ale zrzęda ze mnie.

— A Sara normalnie się zestarzała — wtrąca Nina.

— Więc to oznacza, że eliksir... — zaczyna Fabian z dziwnym uśmiechem pełnym pewnego rodzaju satysfakcji.

— Jest prawdziwy — dokańcza za niego Nina.

— Widzicie, a wy chcieliście się poddać — przypominam złośliwie. — Rufus i Victor zażywają eliksiru.

Milknę. Mam pełno myśli, ale nie wiem czy któraś z nich jest słuszna.

— Kiedy Rufus trzymał mnie w tamtym magazynie powiedział, że on, Victor i Sara znają się z przeszłości — mówi Patricia, Fabian zabiera od niej wyrywek gazety.— Prawdopodobnie się przyjaźnili.

ETERNITY || house of anubisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz