3.09

121 16 1
                                    

POŻEGNANIE Z AMBER jest cholernie trudne, nie tylko dla nas, czy dla mnie, ale również dla samej blondynki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



POŻEGNANIE Z AMBER jest cholernie trudne, nie tylko dla nas, czy dla mnie, ale również dla samej blondynki. Jednak niestety nie ma innego wyjścia, niż się z jej odejściem zwyczajnie pogodzić. Podobnie było z Niną, początkowo czułam się paskudnie, ale przecież ludzie wiecznie nie będą obok nas. Choć tutaj sytuacja jest nieco inna, a Amber została do tego poniekąd zmuszona.

Amber tłumaczy nam sytuację i zwraca uwagę na to, że niedługo Victor domyśli się prawdy.

— Musicie trzymać się razem — oznajmia Amber. — A Sibuna potrzebuje nowego lidera.

— Sibuna? — powtarza szeptem zdezorientowana KT.

— Jako człowiek z najdłuższym stażem zgłaszam April, albo Fabiana — proponuje Amber. Kręcę głową, nie widzę się w tej roli, ale to Fabian odzywa się jako pierwszy.

— Nie, ja nie mogę, nie jestem osirionem, ani odrodzoną — oponuje Fabian.

— A ja ledwo daję radę sama ze sobą jako lider będzie jeszcze gorzej — mówię.

— Eddie się nada — proponuje Fabian. — W końcu to Osirion.

— Czekajcie, ja mam dowodzić Sibuną? — pyta Eddie.

— Zostanę skrzydłowym — mówi Fabian.

— Dasz sobie radę — stwierdzam.

— Kto lepiej, niż ty wyjaśni dyrektorowi, że postępuje źle? — zauważa KT.

Ostatecznie Eddie zgadza się przejąć rolę dowódcy klubu Sibuna.

— Na mnie już pora, niech się teraz pozachwycają mną w szkole mody — oznajmia Amber.

Nadchodzi chwila której się boję.

Oczywiście zamierzam nadal utrzymywać z Amber przyjacielskie relacje. Nie ma nawet mowy, abym skreśliła ją z listy swoich przyjaciół, tylko dlatego że wyjeżdża.

Ja naprawdę nienawidzę pożegnań.

— Musisz iść? — pyta z przygnębieniem Alfie.

— Wszystko jest już gotowe — zastrzega Amber. — Liczę, że April będzie was pilnować.

Przytulam ją, ocierając oczy.

— Bez obaw, w razie co zaopiekuje się nimi wszystkimi — obiecuję, starając się przy okazji nie rozklejać, ale to trudniejsze ode mnie.

ETERNITY || house of anubisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz